Od 1 lipca podatki od dochodów osobistych znów rozliczamy po nowemu. Zamiast Polskiego Ładu, który wprowadził sporo zamieszania i został totalnie skrytykowany, obowiązuje ustawa Niskie Podatki. Budżet straci na nich tylko w tym roku 6,8 mld zł.
Tempo wzrostu cen nie maleje. Według wstępnych szacunków GUS w czerwcu były wyższe o 15,6 proc. niż rok wcześniej. Końca drożyzny ciągle jednak nie widać, inflacyjny szczyt jeszcze przed nami. Żywność jest droższa o ponad 14 proc. niż rok temu.
Po dwóch latach pandemii ciąg na wyjazdy jest ogromny. Ale też nigdy nie było tak drogo. Dokąd jechać? Czego unikać?
Gospodarka jeszcze nie pikuje, ale nastroje społeczne już tak. Według CBOS grubo ponad połowa Polaków uważa, że nasze sprawy zmierzają w złą stronę. Dla opozycji to szansa. Ale i problem.
Banki niechętnie zaczęły podnosić oprocentowanie lokat. Rząd wyższymi odsetkami zachęca do kupna obligacji. To jednak nie chroni oszczędności, nieco tylko zmniejsza straty. Tempo inflacji jest bowiem ponaddwukrotnie wyższe niż oferowane odsetki. Co można zrobić, żeby ratować swoje pieniądze?
Zakup przez Mateusza Morawieckiego obligacji skarbu państwa w 2021 r. za 4,6 mln zł ciągle bulwersuje. Tym bardziej że premier nadal nie odpowiada na istotne pytania: jakie obligacje kupił, na jaki okres oraz jak oprocentowane.
Rada Polityki Pieniężnej pozostaje bezradna w walce z inflacją, bo nie ma w rządzie ani w Orlenie sojusznika. Jednak bezustanne podnoszenie stóp może doprowadzić do gospodarczego załamania.
Na sobotniej konwencji partia rządząca ma ogłosić kolejny hojny pakiet transferów, żeby pokazać, jak pomaga wyborcom przeżyć trudny okres inflacji. Liczy na to, że beneficjenci nie zorientują się, że im te prezenty będą hojniejsze, tym szybciej ceny będą rosły. 500 plus ma zostać zrewaloryzowane do 700 zł na dziecko, emeryci dostaną kolejną, piętnastą już emeryturę, a czternasta ma być zagwarantowana na zawsze.
Przypuszczam, że politycy PiS na bieżąco otrzymują instrukcje od dyżurnego kontrolera dyskusji, co i jak mają mówić w danej sytuacji. Można to nazwać erystyką elektronicznie wspomaganą.
Nowy wskaźnik będzie niższy i bardziej stabilny od swojego poprzednika. Ma mieć rynkowy charakter i z opóźnieniem reagować na zmiany stóp procentowych. GPW Benchmark konsultuje właśnie szczegóły jego ustalania.