W „Mein Kampf” („Moja walka”), którą Allan Bullock, autor biografii Adolfa Hitlera, określił jako książkę „wyjątkowo odrażającą w swym języku, tonie, a przede wszystkim treści”, przyszły kanclerz III Rzeszy napisał, że rozprawienie się z Francją, co uznawał za konieczność, „nabierze i nabrać może właściwego sensu dopiero wtedy, jeśli stanowić będzie tylko zabezpieczenie naszych tyłów w dążeniu do powiększenia przestrzeni życiowej (Lebensraum) naszego narodu”.
Po 50 latach wznowiono jedną z najgłośniejszych rozpraw Stalina, dzięki której autor zyskał tytuł „wielkiego językoznawcy”. Po tę książkę w chwilach przygnębienia sięgał Zbigniew Herbert. I zawsze śmiał się do rozpuku.