Cztery lata temu Thomas Piketty pokazał, jak rozmawiać o dochodach w XXI w. Na razie jednak na rozmawianiu się skończyło. Na razie.
Z profesorem Uniwersytetu Harvarda, filozofem Michaelem Sandelem o trumpizmie, populizmie i kapitalizmie.
Dla tych, którzy już się przekonali, że wolnorynkowy kapitalizm nie jest ustrojem idealnym, ale wciąż wierzą w zbawienną siłę prywatnej przedsiębiorczości, pojawiła się nowa idea. A właściwie wróciła – to schumpeteryzm.
Zewsząd słychać, że zachodni model liberalnej demokracji się popsuł. A jak się miał nie popsuć, skoro praca jest w nim od dawna traktowana wyjątkowo podle? Trzeba coś z tym zrobić.
Prawica mówi o klęsce oświecenia. Zamiast „samobójczego” kultu rozumu i postępu, proponuje powrót do religii i tradycji. Ale to nie krytyka rozumu jest dziś potrzebna, lecz kapitalizmu.
Postawmy się rynkowi. Tylko mądrze.
Jak by tu mocniej skubnąć podatkami najbogatszych? To znów modny temat. Tylko jak to zrobić, żeby ci biedni nie zbiednieli jeszcze bardziej?
Herbert Kitschelt, politolog, badacz zachodnich systemów politycznych, o tym, kto z kim musi się dogadać, żeby przetrwała demokracja.
Podczas zagranicznych podróży widujemy znaczki supermarketu Coop. Kryje się za nimi kawał historii przedsiębiorczości. A może nawet szansa na kapitalizm z ludzką twarzą.
Tylu dobrych pomysłów na lepszą gospodarkę i poprawę warunków życia nie mieliśmy w Polsce od lat. Zgłasza je PO, PiS, lewica, PSL i wiele różnych grup. Łączy je jedna wada. Odstają od obrazka.