William Friedkin nie był twórcą, który łatwo się poddawał. Pracował nieustannie, realizując filmy dla kina i telewizji, wciąż szukając formuły, która łączyłaby kino eksploatacji z autorskim głosem.
Osiągnąwszy przed czterdziestką status gwiazdy, zrobił sobie kilka lat przerwy na ojcostwo. Na ekrany Ryan Gosling wraca rolą Kena w „Barbie” w reż. Grety Gerwig, blond przystojniaka uczącego się prawdziwego życia.
„Czarna Wdowa” – długo oczekiwana superprodukcja ze Scarlett Johansson w roli tytułowej – to świetnie zaaranżowane widowisko, które dowodzi, że do kina popularnego wraca zimnowojenna retoryka. Nie bez powodu.
Zainspirowany reporterską książką, zrealizowany za niewielkie pieniądze, „Nomadland” wydaje się pewniakiem w oscarowym wyścigu. Na czym polega fenomen filmu zbierającego wszelkie możliwe pochwały i wyróżnienia?
Po miesiącach lockdownu Hollywood wraca do gry. Branża liczy, że uratuje ją niezawodny Christopher Nolan, specjalista od zwrotów akcji.
W tym roku po raz pierwszy bohaterem osobnego cyklu na American Film Festivalu jest aktor. Gregory Peck nigdy nie był twardzielem, a w Ameryce wciąż jest uznawany za wzór cnót.
Ekranizacja monumentalnego dzieła Stephena Kinga to nie tylko wyjątkowo słaby film, ale też zbiór wszystkich klasycznych grzechów Fabryki Snów.
„Dunkierka” to jeden z najlepszych filmów minionego roku, a przy okazji argument w rękach tych, którzy nie chcą, by kino zamieniło się w generowaną na zielonych ekranach komputerową papkę.
Cykl „Mroczna Wieża” sam Stephen King uważa za swoje opus magnum. Wreszcie, po wielu latach oczekiwań, zobaczy je na wielkim ekranie.
Armie świata, ONZ i NASA poważnie biorą pod uwagę scenariusz wizyty z kosmosu. Jak wtedy ludzkość powinna się zachować? „Nowy początek” przynosi podpowiedzi.