komputery
-
Archiwum Polityki
Klapa z kropką
Człowiekiem minionego roku tygodnik „Time” ogłosił Jeffa Bezosa, twórcę Amazon.com, firmy, o której parę lat temu mało kto słyszał i która nie widziała jeszcze grosza zysku. Pół roku później Bezos ponownie trafił na okładkę poczytnego tygodnika. Tym razem był to „Business Week”, a powód był mniej radosny: czy Amazon przetrwa?
11.11.2000 -
Archiwum Polityki
Sieć na sieć
Strona internetowa pisma „Łódzki Szaniec” została zablokowana przez prokuraturę. „Ci koszerni pajace postanowili ocenzurować Internet. Jest to dowód na nieposkromioną pychę łódzkich parchów” – piszą redaktorzy gazety, której witryna internetowa funkcjonuje już pod nowym adresem. Podobnych przypadków jest wiele. Autorzy usuniętych z polskich serwerów stron przenoszą je na serwery zagraniczne. Czy można zatem wyrzucić kogokolwiek z Internetu?
28.10.2000 -
Archiwum Polityki
Harce z Irc-ami
IRC (Internet Relay Chat), czyli gadanie na internetowych stronach, wymyślił w 1988 r. fiński student Jarkko Oikarinen, by bez wychodzenia z domu wymieniać poglądy z uniwersyteckimi kolegami. Kilka lat później dzięki Internetowi czat opanował świat. Jedni uważają go za cudowne medium, które zbliża ludzi, inni za jedną ze współczesnych aberracji i siedlisko chamstwa. Rozczatowała się cała Polska: dzieci, dorośli, muzycy, politycy.
23.09.2000 -
Archiwum Polityki
Jarmułkowa dolina
Tylko tego nam brakowało – westchnął gen. Jehuda Segew, szef działu kadr w sztabie generalnym. Na jego biurku leżała rozłożona gazeta zwiastująca kłopoty. Nie, nie była to wiadomość o nowej irackiej broni masowego rażenia ani też informacja o Hezbollah planującej dalsze akty terroru. Artykuł donosił, iż amerykański gigant elektroniki koncern Lucent Technologies nabył izraelską firmę Chromatis za cztery i pół miliarda dolarów.
9.09.2000 -
Archiwum Polityki
Głowa do komputera
Sejm zobowiązał rząd, aby do września przedstawił strategię rozwoju społeczeństwa informacyjnego w Polsce. Dobrze byłoby, gdyby owa strategia okazała się czymś więcej niż zestawem ogólnikowych haseł w duchu: doceniamy i popieramy. Są państwa, które na rozwoju technologii informacyjnych (IT) zbudowały swój gospodarczy sukces.
26.08.2000 -
Archiwum Polityki
Strefa wolnego grania
Życie melomana jest coraz łatwiejsze. Nie trzeba już polować na wybraną płytę, nie trzeba przeszukiwać półek w każdym sklepie ani – co chyba najważniejsze – płacić. Teraz do szczęścia wystarczy tylko parę kliknięć myszką.
19.08.2000 -
Archiwum Polityki
Czytanie na ekranie
Uśmiercanie książki i druku to ulubione zajęcie przeciwników nowych technologii. Tymczasem ani powstanie komputera osobistego, ani rozwój multimediów, ani obecnie Internetu nie stwarzają w najbliższej przyszłości zagrożenia dla papierowych lektur. Internauci czytają więcej, w najbardziej skomputeryzowanych krajach drukuje się rekordowe liczby tytułów. Stephen King, uznana fabryka papierowych bestsellerów, zdecydował się zaistnieć elektronicznie i ostatnie swe dzieła sprzedaje wyłącznie w formie elektronicznej za pośrednictwem Internetu, odnosząc oszałamiający sukces.
5.08.2000 -
Archiwum Polityki
Bajka o złym Internecie
W czasach, gdy Internet staje się jednym z podstawowych narzędzi komunikacji międzyludzkiej, gdy o obecność w sieci zabiegają wszystkie właściwie grupy społeczne (łącznie z przeciwnikami komputerów), modna staje się internetowa kontestacja. Często padają zarzuty, że Internet „odczłowiecza istotę ludzką”, że jest nową formą totalitaryzmu, generalnie – że niesie z sobą o wiele więcej zagrożeń niż korzyści. Przykładem takiego właśnie myślenia jest artykuł Marka Oramusa pt. „Mózg w malinach” (POLITYKA 18).
20.05.2000 -
Archiwum Polityki
Śmierć rękopisów
Dyskusje humanistów na temat przyszłości książek zaczynają przypominać dialogi z filmu „Matrix”. Ekstremiści prorokują, że niedługo znikną tradycyjne tomy w twardej oprawie, bo literatura będzie istnieć tylko w postaci cyfrowej. Znikną wydawnictwa, księgarnie i biblioteki. Być może nawet w przyszłości pisarzy zastąpią specjalne programy komputerowe.
29.04.2000 -
Archiwum Polityki
Mózg w malinach
Sześć lat temu, gdy Internet dopiero wyruszał na podbój świata, Umberto Eco prorokował: „Dawniej ktoś, kto musiał zająć się jakimś badaniem, szedł do biblioteki, znajdował dziesięć tytułów na dany temat i czytał; dzisiaj naciska klawisz swojego komputera, otrzymuje bibliografię złożoną z dziesięciu tysięcy tytułów, więc rezygnuje (albo, jeśli jest mądry, wyrzuca ją i wraca do biblioteki). (...) Sztuka dziesiątkowania stanie się jedną z dziedzin filozofii teoretycznej i moralnej”.
29.04.2000