Więcej: za kilka tygodni rząd dopuści spalanie starych mebli w elektrowniach. Ministerstwo Środowiska zaktualizowało bowiem definicję tzw. drewna energetycznego.
W tym roku 17 górników miedzi odeszło na wieczną szychtę. W uznawanych za bardziej niebezpieczne kopalniach węgla kamiennego – dziesięciu.
Według naszych informacji minister energii Krzysztof Tchórzewski podał się do dymisji. Rząd nie chciał jednak przykryć tym informacji o powołaniu Polskiej Grupy Górniczej.
W czasie kampanii wyborczej na Śląsku partie licytowały się, kto więcej obieca górnikom. Najwięcej obiecało PiS. I teraz ma kłopot.
PiS zapowiadało cudowny lek na chorobę trapiącą polskie górnictwo węgla kamiennego, ale będzie musiało zaaplikować górnikom serię bolesnych zastrzyków. Kosztownych i bez gwarancji, że pacjentowi to pomoże.
Bez zamykania kopalń się nie obejdzie – wkrótce okaże się, że wyborcze maszkiety trafił szlag.
Podatek górniczy zapłacimy w rachunkach za prąd, chyba że Komisja Europejska uzna to za niedozwoloną pomoc publiczną. Ale tym będzie się martwił już następny rząd.
Górnicy są zdziwieni, działacze na rzecz ochrony środowiska zachwyceni. Komentatorzy polityczni zastanawiają się nad decyzją prezydenta: to wypadek przy pracy czy PiS zmienia front w sprawie węgla?
Polskie górnictwo znów doszło do ściany. Ścianę wielokrotnie przesuwano, więc teraz grozi zawałem. Trwa rozpaczliwa walka, by dotrwała przynajmniej do wyborów.
W 1999 r. straciły prawa do rent po tragicznie zmarłych mężach, górnikach. Teraz mają nadzieję, że dzięki Ewie i Beacie uda im się je odzyskać.