kuchnia
-
Archiwum Polityki
Skosztuj pamuły
Swojskie klimaty kulinarne mają coraz więcej zwolenników, zwłaszcza wśród zamożniejszych i lepiej wykształconych Polaków. Kuchnia chłopska i szlachecka to dziś dobry biznes.
16.10.2004 -
Archiwum Polityki
Giuseppe dał przykład
To był Santucci. Giuseppe Santucci. Włoski żołnierz w okupowanej Warszawie. Zdezerterował i zamieszkał z polskim malarzem i konspiratorką z AK. Biedny makaroniarz nie miał wyjścia. Musiał gotować, żeby przeżyć.
25.09.2004 -
Archiwum Polityki
Smolisty zapach wina
Do wakacji jeszcze sporo czasu, ale ludzie przezorni już o nich myślą. Jeśli ktoś chciałby się wybrać do Włoch i nie natrafić na tłumy turystów – znamy takie miejsce. To Basilicata.
31.01.2004 -
Archiwum Polityki
Romans kuchenny
20.12.2003 -
Archiwum Polityki
Stół polski
Kulinarną treść świątecznego stołu silnie wyznacza tradycja. Mniej natomiast uwagi zwracamy na formę, czyli na to, na czym i za czym siadamy, czym i z czego jemy i pijemy.
20.12.2003 -
Archiwum Polityki
Czerkies i babcia Eufrozyna
Surowe góry Kaukazu wstrząsane wiecznie wojnami ukształtowały ludzi odważnych i gwałtownych. Rozrzucone narody mimo różnic językowych i religii łączyła niebywała gościnność i wspólne tradycje kulinarne. Dziś dania kuchni kaukaskiej bezpieczniej próbować w nowych warszawskich restauracjach: ormiańskiej i gruzińskiej.
5.07.2003 -
Archiwum Polityki
Sto lat!
Do lata już bardzo blisko. Z poradnika wakacyjnego (Polityka 20) wynika, że – z różnych przyczyn – odżywają stare sentymenty i częściej niż w ostatnich latach będziemy wypoczywać w Bułgarii, Serbii, Chorwacji. My zaglądamy tam od kuchni.
31.05.2003 -
Archiwum Polityki
Pościg za huzarem
Najpierw była Bona i włoszczyzna, ale najwięcej obcych zapożyczeń współczesna polska kuchnia zawdzięcza Habsburgom.
3.05.2003 -
Archiwum Polityki
Smak morskiej wody
Znajomość Francji mamy na końcu języka. Tyle razy tu byliśmy, tak często jedliśmy i piliśmy, a za każdym razem znajdujemy coś nowego; nowe smaki, nowe zapachy, nowe doznania.
15.03.2003 -
Archiwum Polityki
Smakołyki z buta
Od cholewy do czubka buta, czyli od Alp do krańca Kalabrii, liczą Włochy 1200 km. Dodać do tego należy dwie wielkie wyspy – Sardynię i Sycylię. Rozległy to kraj. Ten krótki wykład geografii stanowi podstawę kulinarnej tezy: nie ma kuchni włoskiej. Każdy region ma inny klimat, inną glebę, różne tradycje i różne obyczaje. Jest na szczęście coś, co łączy wszystkich mieszkańców półwyspu i wszystkich miłośników tutejszych potraw: makaron.
22.02.2003