kultura ludowa
-
Archiwum Polityki
Pory roku w Lubence. Wiosna
Przed państwem wystąpi zespół obrzędowy Czeladońka z Lubenki. Od wielu lat służy on ludziom – jak to ujmuje jego lider – rozrywką, wspomnieniem tradycji, wierzeń i obrzędów życia codziennego naszych przodków, które nieodwracalnie pozostały już tylko historią bogatej kultury Kresów. Jak na przykład witanie pór roku.
29.03.2008 -
Archiwum Polityki
Czarny kod w paski
Były czasy, gdy w niemal każdym polskim mieszkaniu stał na półce malowany w kolorowe kwiaty dzbanuszek, a na stole leżał bieżnik w łowickie pasy. Dziś wraca moda na to, co ludowe, nie tak powszechnie i nie tak natrętnie.
2.06.2007 -
Archiwum Polityki
Hardcore’y z obory
Wychowani na punk-rocku zachwycili się wiejskimi muzykantami. Jeździli do nich uczyć się grania, odkrywali instrumenty. Kapela ze Wsi Warszawa z muzyką ludową, uważaną przez wielu za obciach, odniosła światowy sukces.
24.03.2007 -
Archiwum Polityki
Biały miś w białej limuzynie
Z dala od modnych wielkomiejskich trendów daje o sobie znać nowy gust plebejski i towarzysząca mu obyczajowość. Najczęściej obecny jest w sytuacjach odświętnych i zabawowych, jak wesela, bankiety czy festyny, ale trafia też do medialnej rozrywki.
27.01.2007 -
Archiwum Polityki
Zaporowani
Loituma, hit lata, została wylansowana nie przez wytwórnie płytowe czy komercyjne radiostacje, ale przez internautów.
29.07.2006 -
Archiwum Polityki
Mazowsze się poleca
Z oferty: „Szanowni Państwo! Dzięki współpracy z nami zyskacie możliwość reklamy i promocji własnej firmy w zestawieniu z renomowaną marką naszego zespołu! Szanowni Państwo, zamówcie Mazowsze! ” Tak się dziś mniej więcej zaczyna opowieść o Państwowym Zespole Pieśni i Tańca. Ta z oficjalnej strony internetowej. Nad językiem, koncepcją i ogólną wymową czuwa nowy dział marketingu: chórzysta i tancerz. Obaj po dwudziestce, ambitni i do przodu.
6.08.2005 -
Archiwum Polityki
Muzyka ze wsi Warszawa
Nie ma rady, folk jest skazany na sukces: na świecie zainteresowanie nim ciągle rośnie, a my przecież lubimy naśladować zagranicę. Może przy okazji uda nam się odnaleźć samych siebie?
15.05.2004 -
Archiwum Polityki
Kwiatki polskie
We wsi Zalipie wysoka komisja chodzi po domach i patrzy, komu się należy dwieście złotych nagrody, a komu nie. Ludzie pytają, czy może by herbaty albo kawy granulowanej? W komisji uczeni z miasta, znający się na sztuce ludowej i lubiący kawę, notują coś w zeszycie względem tych dwustu złotych. Jest tajemniczo, pięknie i zawistnie.
1.11.2003 -
Archiwum Polityki
Muzykanci
Porę niedzielnego obiadu w Byszycach dyktuje orkiestra dęta. U prezesa Wiesława Bugaja siadają do stołu tuż po sumie, by zdążyć przed próbą. Na Janusza Bugaja żona czeka, aż jej muzykant wróci po czternastej, piętnastej. W orkiestrze gra cała wieś.
18.08.2001 -
Archiwum Polityki
Górala żal
Jesteśmy świadkami powrotu do swojskich ludowych klimatów, a zwłaszcza mody na góralszczyznę. Nie po raz pierwszy zresztą polska kultura oficjalna próbuje odświeżyć swoją ofertę zwracając się w stronę folkloru. Tym razem czyni to jednak bez umiaru.
16.09.2000