PiS udało się skutecznie spetryfikować homo- i transfobię – wynika z nowego rankingu ILGA Europe. Choć rządzący lubią dystansować się od polityki Rosji, w tej kwestii niebezpiecznie się do niej zbliżają.
Działacze Fundacji Życie i Rodzina porównywali „ruch LGBT” do komunistów, faszystów i nazistów. A PiS, ustami posła Piotra Kalety, poinformował, że jeśli poparcie ustawy Godek zakazującej tęczowych marszów to powrót do średniowiecza, to „chcemy być w średniowieczu”.
Dla mnie parada to słodko-gorzkie wydarzenie. Dzień, w którym szeroko się uśmiecham, bo idę ze swoim partnerem po ulicy za rękę, ale mam łzy w oczach, bo to jedyny taki dzień, kiedy mogę z nim iść bez strachu – mówi Rafał Wojtczak z biura prasowego Parady Równości.
Fundamentalistom z fundacji Życie i Rodzina pewnie uda się zebrać podpisy pod ustawą zakazującą parad równości, a w efekcie ich oszczerczy dokument będzie procedowany w Sejmie.
Lublin 2019 r. w słowach i czynach jest jak miniatura Polski. Prawacy „Wierni Bogu i Ojczyźnie” kontra „lewackie bydło i podludzie”. Podziały widać najlepiej przy okazji wyborów i Marszu Równości.
W odpowiedzi na słowa prezesa PiS Kampania Przeciw Homofobii rozpoczęła zbiórkę na marsze równości w całym kraju. Na jej koncie jest już 55 tys. zł.
Tzw. kontrmanifestacja „w obronie tradycyjnych wartości” odbędzie się właściwie w tym samym miejscu co zbiórka Marszu Równości. Miejmy nadzieję, że uczestnicy parady nie dadzą się sprowokować i powstrzymają się od zbyt wyrazistego przekazu wykorzystującego elementy symboliki religijnej i obrzędowej.
Ponad tysiąc osób pod hasłem „Białystok domem dla wszystkich” przeszło ulicami stolicy Podlasia w pierwszym w historii miasta Marszu Równości. Nie było jednak wyłącznie kolorowo.
Parady równości są w naszym kraju wciąż formą walki politycznej o podstawowe prawa człowieka i obywatela oraz niechcianą, lecz realną konfrontacją z siłami faszyzmu, fundamentalizmu religijnego i konserwatyzmu. A już szczególnie dotyczy to Białegostoku.
Narodowcy idą na Jasną Górę do „kochanej Matki”, która przecież nikogo nie odrzuca. Ale gdy opodal klasztoru pojawia się Marsz Równości, krzyczą, że to nie miejsce dla „pedałów”.