migracje
-
Archiwum Polityki
Nowa rasa
W największej galerii sklepów w Toronto trafiłem, zwabiony reklamą, na seans refleksologii. Usługę komentował Hayden, olejkami eterycznymi dłonie masowała Vanessa, a anonimowa klientka też pozwoliła się sfotografować. Uderzyło mnie, że to ja, przybysz zza oceanu, bardziej wyglądałem na typowego Kanadyjczyka niż wszyscy uczestnicy tego seansu.
28.08.2004 -
Archiwum Polityki
Nowy adres: Polska
Przez ponad cztery powojenne dekady największą grupę cudzoziemców w Polsce stanowili żołnierze Armii Czerwonej. Dzisiaj w jednym tygodniu granice Polski przekracza więcej obcokrajowców niż za Gomułki przez cały rok. Część z nich rozpływa się we mgle.
13.12.2003 -
Klasyki Polityki
Osiem dziewcząt z Bełżca
Pochodzą z Bełżca; tego samego, o którym Żydzi śpiewają nostalgiczne piosenki. Spakowały walizki i ruszyły do Warszawy szukać szansy na inne życie. Przebijają się krok po kroku, ciężko pracując – świetne panny z miasteczka, z którego się ucieka.
8.11.2003 -
Archiwum Polityki
Przeszczepieńcy
W Polsce żyje dziś 4,5 tys. obywateli państw Unii Europejskiej. Francuz, Anglik lub Grek to coraz częściej mieszkaniec Polski, który ani myśli stąd wyjeżdżać, bo właśnie w Polsce czuje się u siebie. Można powiedzieć nawet – bardziej u siebie niż u siebie.
27.09.2003 -
Archiwum Polityki
Życie na orbicie
Trzeci rok z rzędu więcej ludzi wymeldowało się z miast, niż się w nich zameldowało. Odwraca się więc tendencja trwająca nieprzerwanie od II wojny światowej. Są też kolejne nowe zjawiska: migracja z miasta do miasta i ze stolicy na prowincję.
5.04.2003 -
Archiwum Polityki
Wróćmy wszyscy do stajenki
Wieś nazwała ich aliantami, nie do końca to słowo rozumiejąc. Wrogowie czy przyjaciele? W każdym razie obcy i jakby odwrotni. Wszyscy uciekają ze wsi do miast, alianci – przeciwnie. Nikt nie chce starego domu, oni – wyłącznie taki.
21.12.2002 -
Archiwum Polityki
Za chlebem i ogórkiem
Polscy emigranci coraz częściej wracają do kraju. Pcha ich nadzieja na szybszą karierę, tęsknota, poczucie wyobcowania. Dzisiaj wyjazd na saksy nie jest już synonimem zaradności, ale raczej przegranej.
12.10.2002 -
Archiwum Polityki
Sushi z cappuccino dla kowboja
W Ameryce niemal każdy jest potomkiem przyjezdnych. Skrywany kiedyś obcy akcent jest w modzie. Gdy świat czuje się zagrożony amerykanizacją, Ameryka coraz chętniej staje się wielokulturowa.
28.09.2002 -
Archiwum Polityki
W czerwcu o grudniu
29.06.2002 -
Archiwum Polityki
Czeczeni, Rumuni, Ormianie...
Gdyby norweski frachtowiec z 433 azjatyckimi uchodźcami na pokładzie chciał zawinąć powiedzmy do Gdańska, to czy nasz rząd pozwoliłby zejść im na ląd? Kto zająłby się wówczas tyloma uchodźcami? Jak my jako społeczeństwo przyjęlibyśmy takich gości? Nie są to tylko teoretyczne pytania. Już w 1990 r. mieliśmy spore kłopoty, kiedy to szwedzkie władze imigracyjne deportowały promami do Świnoujścia kilkuset obywateli państw arabskich i afrykańskich.
15.09.2001