Anna Zalewska była pierwszym ministrem edukacji, który wycofał się z konkursu Nauczyciel Roku. Żaden z poprzednich tego nie uczynił, nawet Roman Giertych tego nie zrobił, czym wszystkich nauczycieli przyjemnie zaskoczył.
Co tak naprawdę kryje się pod pojęciem „edukacja” w programie PiS? Czytamy, że to „niezbędny dla narodu zasób świadomości, system wartości, wiedzy i kwalifikacji”. Spróbujmy ustalić, co autor miał na myśli.
Lekcje będą się odbywać, gdyż ich prowadzenie należy do obowiązków pracownika pedagogicznego, jednak o kilkudniowych wycieczkach, wyjazdach na zielone szkoły, wyprawach do teatru w innym mieście trzeba zapomnieć.
Nauczyciele właśnie ogłosili, że 15 października rozpoczynają strajk. Szkoła wymyślona przez PiS na najbliższe lata (zresztą po łebkach i dość niestarannie) po prostu zrzeka się roli w życiu uczniów. A polityczni konkurenci nie wyjaśniają wprost, jak zamierzają ten bałagan posprzątać.
Prezentowane przez PiS arogancja i lekceważenie ustaleń wydają się ostentacyjne. Choć szef MEN Dariusz Piontkowski zapowiadał, że w 2020 r. nauczyciele mogliby liczyć na wzrost pensji, nie ma to odzwierciedlenia w projekcie budżetu.
10. Ogólnopolski Zjazd Pedagogiczny (18–20 września) zdarzył się w momencie szczególnym, trudnym. Była więc mowa o wyzwaniach, przed jakimi stoją dziś nauczyciel i uczeń, o kondycji rodziny i o problemach młodego pokolenia.
Nauczyciele ogólniaków i techników przyznają, że z absolwentami podstawówek pracuje się trudniej niż z tymi po gimnazjach. Z kolei rodzice uczniów złożyli aż 20 tys. wniosków o wgląd do arkuszy egzaminacyjnych. To rekordowo dużo.
Pod wpływem pisowskiej zmiany systemu oświaty polska szkoła w szaleńczym tempie odjeżdża od wymogów i potrzeb współczesnego świata.
Religia, której jest więcej w polskiej szkole niż chemii, fizyki czy informatyki, wydłuża i tak już przepełnione plany lekcyjne uczniów, którzy na nią nie chodzą.
Był czas, kiedy do nauczyciela pracującego w liceum mówiło się „panie profesorze”, „pani profesor”. Dziś PiS robi wszystko, by zohydzić nauczycieli i obrzydzić szkołę.