Rzecznik prasowy Najwyższej Izby Kontroli, witając zebranych na konferencji dziennikarzy, wspomniał o „możliwych atakach na NIK”. To dobrze oddaje stan wiedzy, jaki zaprezentowano.
Może dowiemy się więcej w poniedziałek na konferencji NIK. Ale już sam fakt, że w Polsce realny wydaje się scenariusz, że władza za pomocą służb specjalnych ingeruje w działania Najwyższej Izby Kontroli, pokazuje, w jak głębokim kryzysie państwa jesteśmy.
Z ustaleń zespołu badającego cyberbezpieczeństwo w Najwyższej Izbie Kontroli wynika, że urządzenia jej pracowników były atakowane ponad 6 tys. razy. Informację podał nieoficjalnie reporter Radia RMF FM.
Posłowie Zjednoczonej Prawicy poparli wniosek o uchylenie immunitetu Marianowi Banasiowi. I choć odwołać prezesa NIK nie jest łatwo, to przecież operacja służy w istocie czemu innemu: ma być ostrzeżeniem dla wszystkich towarzyszy.
Pytanie o wpływ służb specjalnych działających na zlecenie władzy na wybory parlamentarne w 2019 r. jest dzisiaj całkowicie uzasadnione.
Najwyższa Izba Kontroli sprawdza, jak wydatkowane są środki publiczne. W 2021 NIK złożyła 54 zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa oraz 48 zawiadomień o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia wykroczeń i innych czynów, za które przewidziana jest odpowiedzialność ustawowa. Znaczną część z nich umorzono. Po co nam instytucje kontroli, które nie mogą wyciągać konsekwencji?
Szef NIK Marian Banaś żąda powołania sejmowej komisji śledczej. Twierdzi, że prokuratura i służby wymuszają szantażem obciążające go zeznania. Czy to coś przyniesie?
Liczby i styl wydawania publicznych pieniędzy są druzgocące. Najwyższa Izba Kontroli ogłosiła wyniki kontroli funduszu zawiadywanego przez resort sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Tyle że w mafijnym państwie PiS i w teflonowej ostatnio Polsce nic to zapewne nie zmieni.
Najwyższa Izba Kontroli wykonała ruch. Premierzy Morawiecki i Kaczyński wezwani do naprawienia patologii w Funduszu Sprawiedliwości resortu Ziobry. Szef CBA – do rozpracowania „działań korupcjogennych”. Do tego doniesienie przeciwko wiceprezesowi NIK za torpedowanie kontroli.
Nikt tak dobrze jak NIK nie wie, w jaki sposób funkcjonuje państwo. Jak rządzi publicznymi pieniędzmi, ile marnuje, a ile wydaje na cele partyjne. Marian Banaś ujawnia jednak tylko to, do czego wcześniej dokopały się media. Ile ukrywa dla siebie, na później?