Działając w imieniu prawa, organy ścigania stosują własne prawo. W arsenale podręcznych środków są: kłamstwo, szantaż, prowokacja, zastraszenie.
Kiedy policja ma prawo interweniować w miasteczku akademickim? Odpowiedzi domagają się profesor prawa i jego studenci. Wydarzenia w akademiku w Olsztynie zbulwersowały uczelnię.
Kiedy policja ma prawo interweniować w miasteczku akademickim? Odpowiedzi domagają się profesor prawa i jego studenci. Wydarzenia w akademiku w Olsztynie zbulwersowały uczelnię.
Jan L. zniknął 17 lipca 2000 r. Po czterech latach śledztwo przejęła policyjna grupa Archiwum X. Jeszcze raz, godzina po godzinie, minuta po minucie, przeanalizowano wydarzenia feralnego dnia. Odkryto zbrodnię, szczątki ofiary i osobę, która czynu dokonała.
To była precedensowa sprawa. Uznano, że Józefa N. zamordowano, chociaż nie znaleziono jego zwłok. Winę wzięła na siebie żona ofiary Anna. Odbył się proces poszlakowy, zapadł wyrok skazujący, ale okoliczności zbrodni wciąż nie są jasne.
Przemęczeni, sfrustrowani, źle opłacani – tacy są w Polsce ludzie pracujący z bronią palną. Mają zapewniać bezpieczeństwo innym, a sami bywają niebezpieczni. Do uzbrojonych służb garną się coraz słabsi psychicznie kandydaci, a broń i stres
to mieszanka wybuchowa.
Studentka religioznawstwa z Krakowa Katarzyna Z. zaginęła w listopadzie 1998 r. Odkryto, że została zamordowana. Kolejne wątki śledztwa prowadziły donikąd. Wiadomo, że sprawca to psychopata, który czerpał wzory z filmu „Milczenie owiec”. Kiedy popełni błąd?
W cyklu dokumentalnym TVN „Archiwum X. Śledztwa po latach” przedstawiane są tajemnicze zbrodnie sprzed lat. Zajmują się nimi specjalne wydziały policyjne znane pod kryptonimem Archiwum X. Wraz z TVN opowiemy o kilku takich śledztwach. Liczymy na odzew czytelników – wszyscy, których wiedza może pomóc w rozwikłaniu do dziś niewyjaśnionych zbrodni, proszeni są o kontakt z naszą redakcją.