Mundurowi domagają się podwyżek. Mówią, że skoro więcej dostali prezydent, premier, ministrowie i parlamentarzyści, to oni też chcą! Problem w tym, że ich oczekiwania nie zyskują już takiego społecznego wsparcia jak chociażby żądania medyków czy nauczycieli.
Panuje opinia, że największe zagrożenie dla obywatela wynika z kontaktu z księżmi i policjantami.
Bartek z Lubina, wbrew wersji policyjnej, już nie żył, kiedy wsadzano go do pojazdu pogotowia ratunkowego. Tak przynajmniej wynika z ujawnionych przez Onet siedmiu nagrań rozmów ratowniczki medycznej, dyspozytorek i dyżurnego policjanta.
W państwie PiS formacje siłowe co rusz dostają sygnały, że nawet za działania bezprawne włos im z głowy nie spadnie. Skutek może być tylko jeden: wzrost brutalności funkcjonariuszy.
Lecą głowy po śmierci młodego Ukraińca w izbie wytrzeźwień we Wrocławiu. W tym samym czasie Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wydał wyrok w sprawie dwóch innych polskich funkcjonariuszy: naruszyli zakaz tortur i nieludzkiego postępowania.
Po prostu są ludzie, którzy mają prawo o sprawach publicznych mówić mocno i ostro. Na dodatek tak się składa, że ich akurat – zważywszy na życiorysy – trudno posądzać o sianie nienawiści.
Śmierć Bartosza Sokołowskiego z Lubina wstrząsnęła Polską. 34-latek zmarł po interwencji policji. To kolejna sprawa, która pokazuje, że funkcjonariusze mogą mieć problem z wyszkoleniem i tendencję do tuszowania błędów.
Zamieszki, kilkadziesiąt zatrzymanych, a przede wszystkim śmierć 34-letniego Bartka – Lubin po policyjnej interwencji wrze. Prokuratura zdecydowała o przyspieszeniu sekcji zwłok mężczyzny, który zmarł w miniony piątek rano.
Ostatnie ataki antyszczepionkowców na punkty szczepień to nic nowego, tylko ciąg dalszy tego samego procesu, który zaczął się jeszcze w latach 90.
Powołanie nowej służby wygląda na ruch, który nie jest wynikiem kompleksowej analizy działania polskich instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w sieci.