przemoc
-
Archiwum Polityki
Dla miłośników patroszenia
9.04.2005 -
Klasyki Polityki
Klaps nie boli? To mit
Czy jest sens zajmowania się klapsami w kraju, którym kilkaset dzieci rocznie przywozi się do szpitali, czasem w stanie nie do uratowania, poparzonych, połamanych, z krwiakami, wylewami, z pękniętym kroczem? Czy klapsy to jest w ogóle problem, gdy tysiące dzieci nie dojada?
22.01.2005 -
Archiwum Polityki
Damski boks
18.12.2004 -
Archiwum Polityki
Dramat w ginących aktach
Przez rok na ślad zaginionych teczek nie udało się trafić kolejno: szesnastu pracownicom sądowego sekretariatu, czterem sędziom sądu rejonowego ani nawet dziewięciu sędziom kolegium sądu okręgowego. Okoliczności zaginięcia teczek ustala obecnie prokuratura.
17.11.2001 -
Archiwum Polityki
Taki dom
W Górze Kalwarii jest kilka sklepików, Dom Pomocy Społecznej i bezrobocie. Dlatego prawie każdy tutaj ma jakiś związek z Domem, bo jeśli sam nie pracuje, to ma tam szwagra, ciotkę, zięcia. Tkwi w układzie. Zachwiać układem, znaczy zachwiać całym miastem.
18.08.2001 -
Archiwum Polityki
Wpadli na dzień do Tomaszowa
Na Festiwal Kultury Indii zorganizowany przez Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny w Tomaszowie Mazowieckim wpadli bojówkarze w kominiarkach i kijami bejsbolowymi pobili uczestników, m.in. 12-letnią dziewczynkę. Po całym zajściu nie było niemal śladu w policyjnej kartotece. Dochodzenie wszczęto dopiero, gdy o sprawie napisała lokalna prasa. Trwa już drugi miesiąc, efekty są mizerne. – Sprawcy działali profesjonalnie, oddalili się z miejsca zdarzenia w nieznanym kierunku – narzekają policjanci.
11.08.2001 -
Archiwum Polityki
Wśród nocnej ciszy
Oglądanie telewizji stało się dla wielu ludzi środkiem na bezsenność. Ci, którzy dobrze śpią, opuszczają sporo interesujących pozycji, ale też unikają przemocy i wątpliwej estetyki programów erotycznych.
2.06.2001 -
Archiwum Polityki
Nowa szkoła
Chociaż polskie dziecko ma obowiązek uczenia się przez co najmniej dwanaście lat, w czasie których spędza w szkolnych murach średnio pięć do siedmiu godzin dziennie, większość rodziców szkoły swoich dzieci zna jedynie ze słyszenia lub z rzadkich wizyt na wywiadówkach. Zapracowany rodzic powierza dziecko szkole z pełnym zaufaniem i jeśli nie sprawia ono trudności, sam najchętniej o istnieniu szkoły zapomina.O instytucji tej przypominają mu od czasu do czasu media i rozmaite instytucje publiczne, a informacje, jakie mają do przekazania, nie napawają otuchą. Niedawno swój raport o sytuacji w polskich szkołach ogłosiła Najwyższa Izba Kontroli. Wyłaniający się z raportu obraz polskiej szkoły jest groźny i ponury. Dokument sugeruje, że szkoła to jedno z najbardziej podejrzanych miejsc, jakie odwiedza młodzież. Jak naprawdę wygląda szkoła, której powierzamy nasze dzieci? Czy wiemy, dokąd wychodzą co rano i jaką rzeczywistość napotykają za szkolnym murem? Czy dzisiejsza szkoła wciąż przypomina starą, poczciwą budę sprzed piętnastu, dwudziestu lat, którą z sentymentem wspominają rodzice dzisiejszych uczniów? Na te pytania próbuje odpowiedzieć nasza reporterska relacja.
20.01.2001 -
Archiwum Polityki
Szkoła grzechu
Dokąd wychodzą co rano nasze dzieci?
30.12.2000 -
Klasyki Polityki
W życiu nie widziałem tak pobitej kobiety – napisał syn
Edyta była bardzo atrakcyjną kobietą. Wyszła za mąż za Krzyśka, kiedy on siedział w więzieniu.
25.11.2000