psychologia
-
Archiwum Polityki
Bezmyślna inteligencja
Na nasze działania, oprócz świadomości, wpływają też procesy zachodzące w mózgu poza jej zasięgiem. Dobrze byłoby to sobie uświadomić.
9.07.2005 -
Archiwum Polityki
Samczyk Eichelberger
29.01.2005 -
Klasyki Polityki
Zabijanie nie jest cechą wrodzoną, trzeba się go nauczyć
Zabijanie bliźniego nie leży w ludzkiej naturze, dlatego specjaliści wojskowi głowią się, jak ten wrodzony psychiczny opór przełamać w rekrutach. I z wojny na wojnę sprawność żołnierzy w zabijaniu rośnie. Jak to się robi?
25.12.2004 -
Archiwum Polityki
Masaż dusz
Czym jest psychoterapia? Czy ma zastępować więzi przyjacielskie lub rytuały religijne? A może to tylko modny kaprys ludzi bogatych?
13.11.2004 -
Archiwum Polityki
Ciąża w pakiecie
Dawniej sława oznaczała wyrzeczenia i cierpienie, dziś oznacza szansę na ciekawsze życie. Dlatego wszyscy chcą być sławni.
19.06.2004 -
Klasyki Polityki
Olśniewający szuka etatu. Skąd to zainteresowanie studiami psychologicznymi?
Psychologia – marzenie maturzystów. Ciągnie ona młodych ludzi jak magnes. Bywa, że zdają na ten wydział kilkakrotnie. Tysiąc kandydatów na 100 miejsc w 2003 r. Tak jest od lat: szturm, oblężenie, szaleństwo. Więc dostają się najlepsi z najlepszych. Po co?
27.03.2004 -
Archiwum Polityki
Choroba martwych dusz
Co trzecia ofiara nowotworu odczuwa lęk i przygnębienie, z którymi nie potrafi sobie poradzić. Zdaniem Narodowego Funduszu Zdrowia, jeśli tacy pacjenci potrzebują pomocy psychologicznej, powinni jej szukać na własną rękę i na własny koszt.
21.02.2004 -
Archiwum Polityki
Prezes na kozetce
Po pierwszym odsiewie kandydatów na prezesa i członków zarządu telewizji publicznej przyszedł czas na psychologów i doradców personalnych. Teraz oni mają wskazać najlepszych pretendentów do pracy na Woronicza. Ciekawe jak?
6.12.2003 -
Archiwum Polityki
Wpuść przez próg
Specjaliści od reklamy dwoją się i troją, by przedrzeć się do nas ze swoim przekazem. Robią to często omijając sprytnie naszą świadomość.
20.09.2003 -
Archiwum Polityki
Kibic na kozetce
Po wygranej z Norwegami – co oznaczało, że po kilkunastu latach Polska znów zagra w finale piłkarskich mistrzostw świata – kraj ogarnęła euforia. Ludzie wyszli świętować na ulicę – kiedy ostatni raz mieli na to ochotę? Internauci na całą noc zakorkowali łącza dzieląc się radosnymi komentarzami. Mimo ponurych prognoz gospodarczych, rekordowego bezrobocia, nagle zrobiło się jakoś bardziej optymistycznie. Skurczyła się nawet dziura budżetowa. Psychologia dobrze zna ten fenomen.
15.09.2001