Rafał Trzaskowski utrzymuje pierwsze miejsce, zaufanie do Szymona Hołowni spada drugi miesiąc z rzędu – wynika z marcowego sondażu IBRiS dla Onetu.
Ostatnio prawie niewidoczny, właśnie wrócił jako główna twarz samorządowej kampanii Koalicji Obywatelskiej. Jednak Rafała Trzaskowskiego czeka polityczny maraton, który skończy się w połowie przyszłego roku. Da radę?
Konwencje i obietnice samorządowe; marsz przeciwko przemocy po śmierci Białorusinki w Warszawie; zmiany na granicy ze Słowacją; Mariusz Kamiński o operacji „Vampiryna”; nadzieje na rozejm w Strefie Gazy.
Rosną emocje związane z wyborami prezydenckimi w 2025 r. Wyraźnie wcześniej niż w przypadku poprzednich elekcji. Widać, że to decydująca walka, której wynik utrwali obecną władzę na lata albo odrodzi siłę PiS. Pojawiają się nazwiska, szacowane są szanse, rozpatrywane strategie. Jak to wygląda na dziś?
Nazwisko Rafała Trzaskowskiego chwilowo spadło z głównego afisza. Ale jeśli w nowym roku zdoła wykorzystać swoje atuty, czeka na niego najbardziej wymarzona z ról.
Głosowanie 15 października było przełomowe. Ale to w 2024 r., kiedy aż dwukrotnie odbędą się wybory, a nowy rząd i koalicja pokażą, jak sobie radzą z rządzeniem, rozstrzygnie się, na ile efekty tamtego społecznego zrywu są trwałe. Oto nasz wybór zagadek roku 2024 i możliwe ich rozstrzygnięcia.
Na cztery miesiące przed wiemy już co nieco o potencjalnych kandydatach.
Przed powołaniem rządu Donalda Tuska to marszałek Sejmu jest najważniejszym przedstawicielem partii opozycyjnych. Szymon Hołownia dobrze korzysta z tego czasu, ale droga do wymarzonego fotela prezydenta nie będzie prosta.
Niedzielny marsz miał zmobilizować sympatyków opozycji do udziału w wyborach. Ale przede wszystkim dać im wiarę w zwycięstwo. No i chyba się udało.