Do naszych domów wkracza mechaniczna służba. Robot posprząta, zajmie się ogrodem i dziećmi. Na naszych oczach świat fantastyki naukowej staje się rzeczywistością. Rodzi się nowy rynek wart niewyobrażalnych pieniędzy.
W Rudzie Śląskiej był napad na bank. Sprawca jest wdzięczny za szybkie ujęcie.
Do naszych domów wkracza mechaniczna służba. Robot posprząta, zajmie się ogrodem i dziećmi. Na naszych oczach świat fantastyki naukowej staje się rzeczywistością. Rodzi się nowy rynek wart niewyobrażalnych pieniędzy.
Uczmy się kochać roboty, bo szybko nadchodzą. A kiedy na dobre się zadomowią, seks i miłość, nauka i sztuka już nie będą takie jak dawniej.
Żyjemy coraz szybciej. Kawa i kanapka w biegu to dla wielu ludzi codzienny rytuał. Odpowiedzią rynku na ten styl życia są uliczne i biurowe automaty. Wciskają się wszędzie, sprzedają nam niemal wszystko: jeszcze jedno koślawe dziecko współczesnej cywilizacji.
Bez robotów nie podbijemy kosmosu. Dlatego już wkrótce na pokładzie stacji orbitalnej i wahadłowców powinny znaleźć się ich prototypy – droid wielkości piłki tenisowej i człekokształtny robonauta.
Uczestniczy w oficjalnych delegacjach rządowych, występuje na estradzie, tańczy, śpiewa, gra w piłkę nożną. Nazywa się ASIMO i jest pierwszym człekokształtnym robotem, który stał się gwiazdą.
W nowoczesnym aucie najbardziej zawodnym elementem jest... kierowca. Dlatego trwają intensywne prace, by ograniczyć jego wpływ na prowadzenie pojazdu, a z czasem całkowicie go wyeliminować.
Hugo de Garis, ur. 1947 r. w Australii, jest jednym z pionierów budowy sztucznego mózgu. W 1992 r. doktoryzował się w Uniwersytecie w Leuven (Belgia) w zakresie sztucznej inteligencji i sztucznego życia. Od 1993 r. pracownik Instytutu Zaawansowanych Badań Telekomunikacyjnych (ATR) w Kioto.