Prokuratura chce postawić zarzuty Przemysławowi Czarneckiemu, który miał pociąć nożem rękę ojcu chrzestnemu swojej córki. Poseł jeszcze pół roku temu twierdził w Polskim Radiu, że nie jest „nawet stroną w tej sprawie”.
To, co jest groźne dla jeszcze raczkującej demokracji w Polsce, to coraz bardziej uniwersalny zakres zasady, że wprawdzie wszyscy u nas są równi, ale niektórzy równiejsi. I to znacznie.
Pomyśl, wyborco, czy chcesz żyć w państwie, które nie dba o Twoje zdrowie, oświatę, naukę, klimat itd., natomiast realizuje hasło „Teraz, k**wa, my” za Twoje pieniądze.
Określenie „szmalcownik” jest obraźliwe – ocenił Sąd Okręgowy w Warszawie. Ryszard Czarnecki, poseł Parlamentu Europejskiego, ma przeprosić i przekazać po 15 tys. zł na rzecz organizacji Forum Dialogu oraz stowarzyszenia Dzieci Holokaustu. Wyrok nie jest prawomocny.
PiS zacieśnia związki ze sportem, bo przy Nowogrodzkiej zapanowało przekonanie, że to ociepla wizerunek i może mieć znaczenie podczas wyborów.
To, że europoseł wspiera swojego syna jak może, wiadomo od dawna. Na taśmach Morawieckiego usłyszała to cała Polska.
Po raz pierwszy skorzystano z 21. punktu regulaminu, który mówi o skracaniu kadencji wiceprzewodniczącego. I to od razu w stosunku do Polaka.
Ryszard Czarnecki, który słynie z ostrych wypowiedzi, uwielbia puszczać w eter nie zawsze dobrze przemyślane zdania.
O poziomie Polski uosabianej przez Czarneckiego najlepiej świadczy to, że kategorycznie odmówiła przeproszenia Róży Thun.
Trzeba spalić za sobą mosty, a przecież nie ma pewności, że w nowej partii uda się zadomowić. „Zdrajcy” nigdy nie mają lekko. Czemu więc tak ich wielu w polskiej polityce?