Nasi pisarze coraz częściej próbują sobie wyobrazić, jaka będzie Polska w przyszłości. Niestety, są to wizje raczej pesymistyczne: przegramy wojny, konsumpcja zastąpi religię, politycy nie zmądrzeją, bogaci będą jeszcze bogatsi, a biedni biedniejsi.
W krajobrazie polskiej fantastyki po śmierci Stanisława Lema rozbłyskują przede wszystkim dwie gwiazdy.
Stanisław Lem mieszkał w domu z ogrodem, w spokojnej, willowej dzielnicy Krakowa. Od progu gości witały psy, dom pachniał świeżym ciastem, kawą, rodzinnym życiem. Kiedy pisał, zaczynał pracę o piątej rano.
Jednym z najwyżej cenionych filmów animowanych na świecie jest japoński „Ghost in the Shell” autorstwa Mamoru Oshii. W dziesięć lat po światowej premierze ten klasyczny tytuł gatunku cyberpunk nareszcie trafił do Polski.
Żegnaj miły, dobry E.T.! Przybysze z kosmosu to nie sympatyczne maskotki – straszy w najnowszej ekranizacji „Wojny światów” Spielberg. Spotkanie z groźnym Innym to jeden z najstarszych tematów ludzkich lęków. Znów zapraszają nas do kina, żeby się trochę pobać.
Na ekrany amerykańskich kin wchodzi „Solaris” według naszego Lema, tymczasem na naszych ekranach ciągle utrzymuje się „Raport mniejszości” Stevena Spielberga według Dicka, film podejmujący temat oryginalny: zagrożenie, jakie stanowi komputer dla wolności obywateli nowoczesnego państwa.
Proza Philipa K. Dicka, która ostatnio posłużyła za scenariusz do filmu Spielberga „Raport mniejszości”, jest niezwykłym połączeniem literatury science fiction z metafizyką.
To brzmi prawie jak bajka o Pawle i Gawle: prozaicy Andrzej Sapkowski i Andrzej Sepkowski żyją w jednym mieście, w Łodzi, obaj uprawiają fantastykę. Sepkowskiego to podobieństwo bawi, a Sapkowski ma już dosyć.
Sensacja sezonu letniego: „Mission: Impossible-2”, mimo olśniewającej wyczynowości czy raczej właśnie z jej powodu, wyłania pytanie o przyszłość wielkiego spektaklu filmowego. Doszedł on do nieograniczonych możliwości technicznych, które jednak, o paradoksie! stanowią też jego impas. Autorzy „M:I-2” próbują z niego wybrnąć; czy im się to udaje?
Choć od śmierci wybitnego amerykańskiego pisarza science fiction Philipa K. Dicka minęło 18 lat, jego książki niezmiennie cieszą się w Polsce wielką popularnością. „Czas poza czasem”, „Oko Sybilli”, „Człowiek o jednakowych zębach” – te tytuły ukazały się u nas w tym roku. Dick korzystając z surrealistycznych, paranaukowych rekwizytów opisywał społeczeństwo amerykańskie i jego stosunek do niepojętej siły zwanej Bogiem. Wielu internautów, zainspirowanych jego twórczością, wierzy, że Bóg XXI wieku objawia się właśnie za pośrednictwem cybernetycznej sieci.