Rozmowa z posłem Koalicji Obywatelskiej Riadem Haidarem, neonatologiem i pediatrą, który traci funkcję ordynatora. Jego zdaniem to decyzja polityczna nowego dyrektora szpitala, czyli radnego PiS.
Chaotyczne zamykanie oddziałów i odsyłanie chorych z kwitkiem to dziś realia większości polskich szpitali, bo nie ma w nich komu ani za co leczyć. Jak wiele z nich trzeba będzie zlikwidować – dla dobra pacjentów?
Poznańscy seniorzy, zainspirowani filmem z amerykańskiej Atlanty, będą tulić maluszki w szpitalu. Pierwsi wolontariusze kończą szkolenia i na oddziale dla noworodków pojawią się w październiku.
Reforma finansowania szpitali publicznych w wydaniu PiS, czyli hucznie wprowadzony w 2017 r. system podstawowego zabezpieczenia świadczeń zdrowotnych w postaci tzw. sieci, nie wyciągnął ich z długów ani nie poprawił warunków leczenia.
Niemal codziennie gdzieś w Polsce zamyka się szpitalny oddział. Te, które działają, zmniejszają nawet o 20 proc. liczbę łóżek. A lekarzy brakuje około 30 tys.!
Przeterminowane leki, niewłaściwe ich przechowywanie, brak rzetelnej ewidencji, nadzoru, kadr – NIK wystawił szpitalnym aptekom druzgocącą ocenę. Nie ma wątpliwości: jest w nich tak, jak w innych obszarach ochrony zdrowia.
Według danych resortu klauzulę opt-out wypowiedziało już ponad 2 tys. lekarzy. Rezydenci mówią o ok. 2,8 tys. osób. Czy w polskich szpitalach zabraknie rąk do pracy?
Wydana właśnie w Polsce książka francuskiego lekarza stażysty to prawdziwy dowód, że słowem można leczyć.
Eksperci nie mają złudzeń: w szpitalnej sieci pacjenci ciężko chorzy, generujący koszty, nie będą mile widziani.
Prawicowe media pomówiły dwie aktywistki ruchu kobiecego o napaść z nożem na woluntariusza Fundacji Pro – Prawo do życia. Tymczasem z ich relacji wynika, iż to on był napastnikiem – jedną z nich spryskał w twarz gazem pieprzowym.