teatr
-
Archiwum Polityki
Remanent po PRL
Po historykach, politykach i dziennikarzach do narodowej dysputy włączają się właśnie artyści. Teczki wkraczają na sceny i ekrany. Pierwsze dzieła już możemy oglądać, kolejne w drodze.
27.01.2007 -
Archiwum Polityki
Widowiskowy sukces
20.01.2007 -
Archiwum Polityki
Afisz. Wydarzenia kulturalne 2006
W specjalnym numerze „Polityki” także Afisz jest inny niż zwykle. Zamiast cotygodniowych not recenzyjnych – próba podsumowania życia kulturalnego w kończącym się roku. Przegląd zaczynamy listą bestsellerów sporządzoną gościnnie przez analityka rynku księgarskiego. W pozostałych dziedzinach nasi krytycy przedstawiają swe autorskie rankingi wydarzeń 2006 r.
23.12.2006 -
Archiwum Polityki
Śmieszne i straszne
Rozmowa z braćmi Olegiem i Władimirem Presniakowami, rosyjskimi dramaturgami, wystawianymi od Moskwy przez Londyn i Warszawę po Nowy Jork ponoć częściej niż Czechow
9.12.2006 -
Archiwum Polityki
Nominacje. Teatr
2.12.2006 -
Archiwum Polityki
Sceny z życia irlandzkiego
W III RP śpiewaliśmy za Kobranocką „Kocham cię jak Irlandię”, pełnymi kuflami świętowaliśmy dzień patrona Zielonej Wyspy św. Patryka, w IV rozpoczęliśmy inwazję na Dublin i okolice. W odwecie Irlandczycy wzięli szturmem nasz teatr.
25.11.2006 -
Archiwum Polityki
Z perspektywy Obcego
W sobotę w teatrze rządzili laureaci Paszportów „Polityki”. Premierę miały „Transfer!” w reżyserii Jana Klaty i „Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku”, wyreżyserowana przez Przemysława Wojcieszka debiutancka sztuka Doroty Masłowskiej. Oba spektakle bezbłędnie trafiają w narodowe kompleksy.
25.11.2006 -
Archiwum Polityki
Półkownik Mrożek
Teatry polskie lubują się w klasyce zachodniej i świeżych sztukach krajowych. Do lamusa odeszła niemal cała dramaturgia epoki PRL. Na młodych reżyserach nie robią wrażenia nawet utwory żyjących klasyków, Mrożka i Różewicza. Są jednak wyjątki.
4.11.2006 -
Archiwum Polityki
Ibsen bez brody
Koncertowa wersja „Peer Gynta” pod piramidami w Gizie zakończy w październiku światowe obchody Roku Ibsenowskiego. Norwe-gom upłynął on na obcinaniu starszemu panu brody. U nas dopiero ostrzą brzytwy.
30.09.2006 -
Archiwum Polityki
Choroba zwana teatrem
Jest tylko jeden warunek: stuprocentowe szaleństwo. Nie trzeba okazywać zaświadczenia lekarskiego. Przyjmę każdego, kto otwarcie mówi, że jest chory – deklaruje Katarzyna Wińska, założycielka warszawskiego teatru osób chorych na schizofrenię Opera Buffa.
23.09.2006