Turcja leży w jednym z najbardziej sejsmicznie aktywnych regionów świata, w 2022 r. jej służby geologiczne odnotowały przeszło 22 tys. wstrząsów i drobnych trzęsień.
Marian Sajnog, ratownik GOPR, uczestnik akcji ratunkowych po trzęsieniach ziemi we Włoszech i Armenii, o tzw. złotych zasadach w ratownictwie i o tym, czy jesteśmy przygotowani na katastrofy.
Trzęsienie ziemi, do którego doszło w poniedziałek na głównej indonezyjskiej wyspie Jawie, zabiło co najmniej 162 osoby. Część rannych, których liczy się w setkach, wciąż jest pod gruzami.
Po tragicznym trzęsieniu ziemi z 2010 r. przyszła dekada biedy, wojen gangów i autokratycznych władz. Tylko w tym roku do listy nieszczęść Haiti doszło zabójstwo prezydenta, kolejne trzęsienie i zalewający zgliszcza sztorm tropikalny.
Budowlanka w Albanii to zbiorowe samobójstwo. Dlatego seria ostatnich trzęsień ziemi pogrzebała nie tylko dziesiątki ofiar i setki domów, ale również zaufanie do państwa.
Lawina na włoski hotel Rigopiano koło Pescary zeszła w nocy z 18 na 19 stycznia. Z częściowo zawalonego budynku wydobyto w sumie 29 ciał.
Trzęsienie ziemi w niedzielę rano w środkowych Włoszech było najsilniejszym, jakie nawiedziło kraj od 1980 roku.
Jak tłumaczy ekspert z Instytutu Geofizyki PAN, największym zagrożeniem podczas trzęsień nie są wcale malownicze rozpadliny w ziemi.
Według włoskiej straży pożarnej najbardziej poszkodowane miejscowości to Accumoli, Amatrice, Posta i Arquata del Tronto.
Filmy katastroficzne opowiadają zwykle o fantazjach ich twórców, czasem o tym, co naprawdę może się zdarzyć. Film „San Andreas”, który na początku czerwca wszedł na polskie ekrany, mówi o tym, co się wydarzy z całą pewnością.