Rząd PiS do niczego się nie poczuwa i nikogo nie przeprasza. Nawet trojga osieroconych dzieci, które powinny być już otoczone troskliwą opieką właściwych instytucji w Polsce.
To, że prokuratura domagała się aresztu dla aktywistów próbujących przeciąć zasieki na granicy, jest nadużyciem prawa. Nie było żadnej przesłanki kodeksowej, by pozbawić ich prewencyjnie wolności.
Władze Białorusi, które zabijają i torturują własnych obywateli, na pewno nie udzielą schronienia uchodźcom. Nie po to ich tutaj sprowadziły. Moralna i prawna odpowiedzialność za tych ludzi spoczywa na polskiej władzy. Nie zdejmie jej próba legalizacji procedury odpychania (tzw. pushback), sprzeczna z konstytucją, konwencją genewską i unijną Kartą Praw Podstawowych.
W niedzielę wieczorem Straż Graniczna poinformowała, że w rejonie przygranicznym z Białorusią znaleziono zwłoki trzech osób. Sprawą zajmuje się polska prokuratura.
Dziś Sejm zajmuje się rządowymi zmianami w przepisach dotyczących ubiegania się o status uchodźcy. Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODiHR), agenda OBWE, na wniosek RPO Marcina Wiącka wydało „pilną opinię prawną”, według której przepisy łamią międzynarodowe zobowiązania Polski dotyczące procedur uchodźczych i praw człowieka.
Oświadczenie 30 redakcji oraz dziennikarskich organizacji. „Naszym celem jest – tylko i aż – realizacja prawa dziennikarzy do pracy na rzecz opinii publicznej, zadbanie o to, by prawda o wydarzeniach, zwłaszcza budzących tak duże zainteresowanie i kluczowych dla demokracji, dotarła do społeczeństwa”.
Marne jedzenie, nuda i tylko las wkoło. Pobyt w ośrodku dla cudzoziemców przypomina tanie kolonie dla młodzieży. Nie wygląda to źle, dopóki nie trzeba tam spędzić kilku lat życia.
Stan wyjątkowy jest przede wszystkim po to, aby mieć narzędzia do rozgrywki tzw. dobrej zmiany z opozycją. Skoro Mariusz Kamiński przekonuje, że „my tu nie prowadzimy żadnej polityki”, trzeba przyjąć, że jest akurat odwrotnie.
Zachodnie media przypominają, że już przy poprzednim kryzysie migracyjnym w 2015 r. Polska była stanowczo przeciwna przyjmowaniu uchodźców spoza Europy. Dziś ten scenariusz się powtarza.
Obrona przed uchodźcami to dziś polska i unijna doktryna. Ani Polska, ani Unia nie mają spójnej, długofalowej polityki migracyjnej. Unia zaczęła jednak pracę nad Nowym Paktem o Migracji i Azylu. Polska tylko zamyka oczy i granice.