Dlaczego robimy wszystko, żeby pachnieć chemią.
Przedstawiciele niektórych społeczności tradycyjnych lepiej rozpoznają zapachy niż mieszkańcy Zachodu. Czy na wrażliwość ich nosów wpływa środowisko, w jakim żyją, czy język, w jakim mówią?
Imbir, goździki, cynamon, świeżo ścięta sosna. Żyjemy w świecie ulepszanym przez zapachy, a przemysł jest w stanie wyprodukować niemal każdy z nich.
Rozmowa z Thierrym Wasserem, głównym kreatorem perfum firmy Guerlain, o tym, co kiedyś nam pachniało, a dziś śmierdzi.
Jak pachnie przeszłość? W niektórych muzeach próbuje się odtworzyć woń średniowiecznej uliczki, warsztatu szewskiego, kantoru kupca. Zrekonstruowano też zapach perfum, którymi skrapiała się córka Władysława Łokietka.
W prasie trwa dyskusja o brzydkich zapachach. Czy lekarz ma mianowicie prawo oburzać się na woń pacjenta. Ale smród to pojęcie względne.
Zawsze doceniałem rolę zapachów.
Dobre pytania na walentynki: dlaczego prawie wszystkie róże kupowane dziś w kwiaciarniach już nie pachną. I co nauka robi, żeby znów pachniały?
O tym, że niektórzy chorzy specyficznie pachną, wiadomo nie od dziś. Już Hipokrates i Awicenna po zapachu moczu, potu czy oddechu próbowali dociec, co dolega ich pacjentom. Teraz choroby po zapachu pomagają rozpoznać elektroniczne nosy.
Aby wylansować perfumy, nie wystarczy ich zapach, trzeba do nich dodać obietnicę lepszego życia lub przynajmniej filmową gwiazdę.