Czy sączenie do ludzkiego organizmu zatrutego jadu już od poczęcia – każdej godziny, każdego dnia, każdej nocy, przez tygodnie, miesiące i lata – może pozostać bez wpływu na to, co będzie później?
Zęby bolą od powtarzania truizmu, że dziś nie jest problemem dostęp do wiedzy ani uzupełnienie w niej ewentualnych luk. Do MEiN ta wiedza najwyraźniej wciąż nie dotarła.
MEiN już raz obiecał dzieciom pomoc, a efekt okazał się mizerny. Resortowi na razie świetnie idzie promocja planowanych działań, a różnie dotrzymywanie słowa.
Dziś coraz łatwiej dojść do władzy ludziom odbiegającym od psychicznej równowagi. System polityczny konstruowany w Polsce od sześciu lat ścieli drogę dla rozmaitych osobliwości psychologicznych. Takie pojęcia, jak narcyzm, megalomania, zespół Delbrücka, towarzyszą opisom naszych rządzących coraz częściej.
Psychiatrzy podkreślają, że dobre funkcjonowanie dzieci opiera się na trzech filarach: rodzinie, relacjach rówieśniczych i edukacji. Pandemia wpłynęła negatywnie na nie wszystkie.
Na jednej epidemii utuczyła się druga – depresja. Walka o zdrowie psychiczne Polaków może być dziś ważniejsza niż ta z covidem.
Na początku wydawało się, że pozostaniemy solidarni w walce z pandemią. Ale wirus rodzi kolejne konflikty – mówi dr Marta Marchlewska z Instytutu Psychologii PAN.
Trwa protestacyjna głodówka w najsurowszym więzieniu w Polsce: Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym. Z resortu zdrowia nikt nigdy się tu nie pofatygował.
Mam nadzieję, że premier nie chce wyważać otwartych drzwi – pomysły rządu komentuje socjolożka Renata Szredzińska, członkini zarządu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Temat tragicznej sytuacji psychiatrii dziecięcej wraca jak bumerang, kiedy opozycja spiera się z rządem o pieniądze. Polityczna licytacja, kto pomaga więcej, nie poprawia jednak doli chorych.