Co musi kandydat
Każdy kandydat do Sejmu musi złożyć w Państwowej Komisji Wyborczej zgodę na kandydowanie, a urodzeni przed 1 sierpnia 1972 r. dołączyć także oświadczenie lustracyjne. SLD i PSL nie wymagają od swoich kandydatów żadnych dodatkowych dokumentów, ankiet i poświadczeń. Natomiast PiS, PJN i PO wymagają wypełnienia ankiety, w których pytają o wykształcenie, życie zawodowe, znajomość języków, pełnione wyższe funkcje publiczne, przynależność do organizacji i partii oraz o dotychczasowe starty w wyborach. Kandydaci muszą też ujawnić wszelkie postępowania karne i regulaminowe przeciwko nim prowadzone, a także wykroczenia, które popełnili.
Najbardziej szczegółowe zeznania składają kandydaci Platformy. Władze PO chcą wiedzieć np., czy rodzina kandydata, a nawet konkubenci nie startują z list konkurentów i czy pracują w instytucjach publicznych. Mają się też wyspowiadać z majątku i wszelkich kredytów. W PiS i PJN każdy (oprócz dokumentu składanego w PKW) musi oświadczyć, że nie był funkcjonariuszem lub tajnym współpracownikiem służb bezpieczeństwa w PRL. – Kandydaci, którzy należą do SLD, muszą uregulować ewentualne zaległości w składkach członkowskich – mówi Stanisław Wziątek, szef sztabu SLD. Donald Tusk i Waldemar Pawlak zobowiązali też swoich kandydatów do pisemnego oświadczenia, że gdy dostaną się z list ich partii do parlamentu, to wstąpią do partyjnych klubów parlamentarnych. – Jeśli nasz poseł wypisze się z klubu w czasie kadencji, to nie przewidzieliśmy za to żadnych konsekwencji, ale stawiamy na ludzi honorowych, więc mam nadzieję, że nikt nas nie opuści – mówi Eugeniusz Grzeszczak z PSL.