W maju posłowie zdecydowali, że będziemy pracować do 67 roku życia, ale na osłodę ukrócili też przywileje emerytalne mundurowym: będą kończyć pracę po 55 roku życia lub po 25 latach służby. Do trudnych reform rękę przyłożył Ruch Palikota. Ustawy przechodziły w bardzo gorącej, nawet jak na standardy polskiego parlamentaryzmu, atmosferze. Związkowcy Solidarności zablokowali Sejm. Jarosław Kaczyński obarczył premiera odpowiedzialnością za „poziom nieprawdopodobnego chamstwa na poziomie marzeń Adolfa Hitlera o Polakach”, na co z ław po lewej stronie doradzono mu, na podobnym poziomie, „telefon do Lecha”.