Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

AWS-bis?

Zjednoczenie prawicy? Pod światłym przewodem PiS

Kto wróci do PiS? Kto wróci do PiS? Sławomir Kaczyński / Agencja Gazeta
Po przegranych przez Ziobrę i Gowina wyborach do europarlamentu od obu środowisk, którymi jeszcze na razie oni przewodzą, poszły różne adresy, propozycje i prośby w kierunku Prawa i Sprawiedliwości, a po prawdzie to w kierunku Jarosława Kaczyńskiego, by stanął na czele jakiegoś – tak, tak, i takie padły propozycje – nowego AWS-bis.

Ten twór miałby zjednoczyć rozproszone poza samym PiS twory i formacje prawicowe, scalić je jakoś, co by dało pewne jakoby zwycięstwo w nadchodzących wyborach, na pewno w tych najważniejszych, czyli parlamentarnych. Czyli przyniosło władzę.

Dodaje się do siebie procenty wpływów i rzeczywiście wychodzi na to, że prawica może być wielkim zwycięzcą nadchodzącego sezonu politycznego, zwłaszcza gdyby zjednoczona przestała się sama ze sobą gryźć, a na swoich listach ustawiła obok siebie najbardziej widoczne postaci. Od Brudzińskiego zaczynając, a na Ziobrze kończąc, wedle układu alfabetycznego mniej więcej, bo i w końcu poseł Żalek na liście mógłby się znaleźć, niosąc czerwoną latarnię. Zaczęły krążyć plotki, kto mianowicie już na te listy może się zapisywać, choćby panie posłanki Wróbel i Kempa, na pewno Jarosław Gowin, Ziobro zaś musi przejść kwarantannę i tak dalej...

Te apele i plotki na razie odbijały się od milczenia Jarosława Kaczyńskiego, który wreszcie przemówił i powiedział właśnie, że przed wyborami 2015 r. „musimy zjednoczyć prawicę”, aczkolwiek – zastrzegł – „ewentualna współpraca z ziobrystami i gowinowcami może być bardzo trudna”. Ważne jednak, że jest wola. A przypuszczać można, jak zna się Jarosława Kaczyńskiego, że jest już pomysł, jak owo zjednoczenie przeprowadzić i jakie osiągnąć cele.

Można założyć, że teraz PiS będzie czekał na pogłębienie się erozji obu partii kierowanych przez Gowina i Ziobrę, co będzie objawiało się efektownymi odejściami działaczy w kierunku właśnie PiS (w wielu wypadkach „odejściami-powrotami”) bądź w kierunku pozornie „niezależnym”, a zakończy się nieuchronnymi klęskami w wyborach samorządowych. Potem będzie jakieś układanie się, ale na twardych warunkach Jarosława Kaczyńskiego. Będzie to po pierwsze kolejną lekcją upokorzenia i po drugie – całkowitym ubezwłasnowolnieniem politycznym. Pamiętają to dobrze tacy byli apostaci PiS, którzy wrócili do partii-matki, jak choćby posłowie Ujazdowski i Sellin.

Na marginesie pozostanie jak na razie Janusz Korwin-Mikke. Ale i na niego przyjdzie kolej, spokojna głowa.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Ziobrowie na wygnaniu. Jak sobie poradzą? „Trafiło ich. Ale mają plan B, już trwają zabiegi”

Zbigniew Ziobro wciąż nie wraca do Polski. Jaka przyszłość czeka byłego ministra sprawiedliwości i jego żonę Patrycję – do niedawna najbardziej wpływową parę polskiej polityki?

Anna Dąbrowska
25.11.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną