Seweryn Blumsztajn do dziennikarzy mediów publicznych: Proszę już do mnie nie dzwonić
Drogie Koleżanki i Koledzy,
informuję, że nie będę już występował w żadnych publicznych mediach.
Podjąłem taką decyzję, gdy media publiczne podporządkowano bezpośrednio rządowi, a na czele TVP postawiono jednego z najbardziej cynicznych i niewiarygodnych polskich polityków. Podjąłem ją po wyrzuceniu zarówno z telewizji, jak i z radia wielu redaktorów i dziennikarzy. Wiele osób odeszło też z własnej woli, nie czekając na zwolnienie. Wszystko to miało charakter politycznej czystki – wyrzucano tych, których podejrzewano o brak politycznej dyspozycyjności, odchodzili ci, którzy nie chcieli się podporządkować polityce propagandowej PiS.
Podstawową zasadą uczciwego dziennikarstwa jest polityczna niezależność. Kiedy zabierają ją nam, zobowiązani jesteśmy jej bronić. Gdy zabierają niezależność naszym kolegom, winni jesteśmy im solidarność. Wszystkich nas może spotkać podobny los.
Nie może być więc tak, że będę występował w audycjach pisowskich nominatów lub tych, których łaskawie pozostawiono w pracy, udając, że nic się nie stało.
Uważam, że dziennikarzom publicznych mediów należy się szacunek za uczciwą pracę w ostatnich latach. Można było mieć wiele pretensji do tych mediów, ale akurat nie o polityczną uległość. Rozumiem tych, którzy pozostali w pracy. Różne są sytuacje życiowe, nie od wszystkich można oczekiwać heroizmu, a jest też pewnie wielu takich, którzy chcą robić media „dobrej zmiany”. Nikogo nie mam zamiaru potępiać.
Proszę już tylko do mnie nie dzwonić.
Seweryn Blumsztajn