Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Holecka odniosła się do tekstu POLITYKI na jej temat

Danuta Dunin-Holecka Danuta Dunin-Holecka Ireneusz Sobieszczuk, Jan Bogacz/TVP / Forum
Danuta Holecka w wywiadzie dla tygodnika „Do Rzeczy” zarzuca nam kłamstwo, choć żadnego sprostowania nie nadesłała.

Pytania, które stawia Danucie Holeckiej dziennikarz „Do Rzeczy” Maciej Pieczyński, są mocno inspirowane moim tekstem w POLITYCE. Czasami to wręcz cytaty (por. pytanie: „Ponoć nazaretanki nauczyły panią, że »życia nie wolno się bać, życie trzeba brać«?”). Gwiazda „Wiadomości” dostała w tym okładkowym wywiadzie sporo przestrzeni, by „wyprostować” kilka faktów, o których napisaliśmy w POLITYCE. Wiele jej stwierdzeń wymaga jednak wyjaśnienia.

Holecka mówi: „Jeśli ktoś chce zaatakować TVP, to próbuje przedstawić nas w takiej, przepraszam za wyrażenie, pszenno-buraczanej formie. W jednym z tygodników niedawno pisano o mnie, że w czasie studiów wyjechałam zbierać warzywa do Holandii. Pewnie ich zdaniem nadaję się tylko do pracy w polu. To mnie nie obraża, bo ja bardzo szanuję pracę na roli. Denerwuje mnie tylko kolejne kłamstwo, bo nigdy nie byłam w Holandii”. „Czyli ten tygodnik skłamał, pisząc na pani temat?” – pyta dziennikarz. Holecka stwierdza, że tak.

Ten tygodnik to POLITYKA i wspomniany już tekst. Nie kłamałam, tylko się pomyliłam – Danuta Holecka zamiast do Holandii pojechała zbierać warzywa do Norwegii. I nie ma racji, twierdząc, że „pewnie ich [czyli POLITYKI] zdaniem nadaję się tylko do pracy w polu. To mnie nie obraża, bo ja bardzo szanuję pracę na roli”. To ciekawe, że po lekturze tekstu Danuta Holecka wysnuwa tak śmiałe wnioski, choć żadna podobna sugestia w nim nie pada.

W wywiadzie „Do Rzeczy” padło też pytanie o to, czy Danuta Holecka nie była zbyt łagodna w słynnym już wywiadzie z Jarosławem Kaczyńskim (wspominamy o nim w naszym tekście). Chodzi o rozmowę-laurkę złożoną prezesowi, w którym sama wymieniała zalety rządu PiS lub sugerowała je pytaniami: „czy zmiany, które wprowadza Prawo i Sprawiedliwość, byłyby możliwe, gdyby nie zmieniony Trybunał Konstytucyjny?”, „co jeszcze się udało tak dobrze jak 500+?”. Holecka odpowiada „Do Rzeczy”, że „dla niektórych jest tylko jeden styl wywiadów: napastliwy, pouczający i przerywający w pół słowa. Ja na takie dziennikarstwo się nie godzę”. Danuta Holecka godzi się za to na ten rodzaj uprzejmości wobec polityków PiS, który z dziennikarstwem nie ma wiele wspólnego.

Wystarczy posłuchać, jak dba o komfort gości w programie „Oczy w oczy” w TV Polonia. „To nie ja przeprowadzam świetne wywiady, ale to są świetni goście. Z tymi gośćmi to czysta przyjemność. (…) Ja tylko kieruję, kiedy zaczynamy, a kiedy kończymy” – mówiła dziennikarce MTV24. Marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego witała: „Przeciwników pokonuje siłą spokoju i wręcz nadludzką cierpliwością”. Beatę Szydło: „Jeśli chodzi o problemy, to woli je rozwiązywać, niż popadać w kłótnie i spory”. Senator PiS Annę Anders: „Dziś porozmawiam z osobą niezwykle otwartą, życzliwą, piękną, o nienagannych manierach”. O ówczesnym ministrze zdrowia Konstantym Radziwille: „Nasz dzisiejszy gość to prawdziwy książę”. I wreszcie o Mariuszu Błaszczaku: „Człowiek niezwykle uprzejmy i opanowany”.

Dziennikarz „Do Rzeczy” stwierdza ponadto: „Danuta Holecka – jak podaje część mediów – została włączona do delegacji rządu i PiS podczas koncertu jubileuszowego Jana Pietrzaka”. Prezenterka stwierdza, że „to bzdura”, że z małżeństwem Pietrzaków zna się od lat i otrzymała od nich prywatne zaproszenie. Zapewnia, że do żadnej delegacji nie była dołączona.

Otóż to nie POLITYKA, ale PiS włączył Danutę Holecką do owej delegacji. I o tym też napisaliśmy w POLITYCE. Jest na to dowód na Twitterze (Holecka, w stroju w kolorach polskiej flagi, stoi w drugim rzędzie, tuż za prezesem, obok rzecznika rządu):

Wnioski? Prócz pomyłki z Holandią Holecka nie prostuje żadnych faktów na swój temat. Dlatego też uogólniające pytanie dziennikarza „Do rzeczy”: „Czyli ten tygodnik skłamał, pisząc na pani temat?”, jest sporym nadużyciem. Żadnego kłamstwa nam nie udowodniła. A sam wywiad tylko dowodzi, że już dawno wyszła z dziennikarskiej roli i stanęła po tej stronie, po której stoi PiS.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

13 najlepszych polskich książek roku według „Polityki”. Fikcja pozwala widzieć ostrzej

Autorskie podsumowanie 2025 r. w polskiej literaturze.

Justyna Sobolewska
16.12.2025
Reklama