Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Donald Trump nie przyleci do Polski ze względu na huragan

Donald Trump Donald Trump Forum
Donald Trump odwołał swój przyjazd do Polski, bo nad Florydę nadciąga huragan Dorian. Prezydent USA „przekłada” wizytę na inny termin. Do Warszawy przyleci w zamian wiceprezydent Mike Pence.

Nowa data wizyty Donalda Trumpa w Polsce nie jest jeszcze znana, ale będzie w „najbliższym czasie” dyskutowana. Reuters podaje, że o decyzji wie już Andrzej Duda.

Prezydent USA chce na miejscu dopilnować, czy wszystkie siły są skoncentrowane na walce z zagrożeniem huraganowym. „To dla mnie bardzo ważne, żeby tu [w USA] być. Ta burza wygląda w istocie na bardzo, bardzo dużą” – tłumaczył. Siła wiatru osiągnie nawet 209 km/h i wkrótce dotrze do wybrzeża.

Trump w zamian wysyła do Polski swojego zastępcę, wiceprezydenta Mike′a Pence′a.

Rocznica wybuchu II wojny jednak bez Trumpa

Trump wraz z amerykańską delegacją miał uczestniczyć w obchodach 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Warszawa będzie gościć w tym czasie 40 delegacji z różnych stron świata: głowy państw, ministrów i przedstawicieli europejskich rodzin królewskich. 1 września na pl. Piłsudskiego będą przemawiać Andrzej Duda i prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier. Trzecie przemówienie miał wygłosić Donald Trump, który byłby w Polsce już po raz drugi. Rocznicowym obchodom przyświeca hasło „pamięć i przestroga”.

Z Trumpem do Polski planowali przylecieć m.in. jego żona Melania, sekretarz stanu Mike Pompeo i energii Rick Perry. Ważnym elementem tej wizyty miały być rozmowy o współpracy gospodarczej i militarnej.

Wizy i wizerunkowy sukces PiS

2 września Trump miał być gościem w Pałacu Prezydenckim, wziąć udział w konferencji prasowej wspólnie z Andrzejem Dudą, rozmawiać z Mateuszem Morawieckim i polskim rządem. Zaplanowano też spotkanie sekretarza obrony USA Marka Espera z szefem MON Mariuszem Błaszczakiem. Spodziewano się, że Polska będzie przez Amerykanów chwalona, bo jako jeden z nielicznych krajów sojuszniczych USA podwyższa wydatki na obronność. Chętnie też kupuje amerykański sprzęt.

Z wizytą prezydenta USA polski rząd wiązał spore nadzieje. Spekulowano, że padną w najbliższych dniach ważne deklaracje: o rozmieszczeniu nowych jednostek lądowych w Polsce, a przede wszystkim o zniesieniu amerykańskich wiz. Mówiło się też, że być może w Warszawie zostanie podpisane memorandum dotyczące bezpieczeństwa wojskowego, które konkretyzowałoby porozumienie, jakie w czerwcu podpisali w Waszyngtonie Duda i Trump.

Dla PiS byłby to więc symboliczny początek kampanii wyborczej i okazja do odtrąbienia sukcesu. Zwłaszcza w obliczu ostatnich afer.

Czytaj także: Polska–USA. Najdroższy sojusz

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną