Mateusz Morawiecki chce, by Trybunał zakazał polskim sądom stosować się do wyroków TSUE dotyczących prawa do bezstronnego sądu. Co robić z krajem takim jak Polska, gdzie niezależność i niezawisłość opierają się już wyłącznie na sile charakterów sędziów? Gdzie niemal całkowicie zniesiono gwarancje instytucjonalne tej niezależności i niezawisłości?
Dziś Trybunał Julii Przyłębskiej zajął się wnioskiem premiera Mateusza Morawieckiego zmierzającym do zakazania polskim sądom stosowania wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczących statusu sędziów. Co to oznacza dla Polski w Unii Europejskiej?
Wśród piątki sędziów, która tę sprawę bada, nie ma żadnego dublera.