Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Za co Duda wpiął order abp. Jędraszewskiemu

Abp Marek Jędraszewski podczas uroczystości niedzieli palmowej w Krakowie. 10 kwietnia 2022 r. Abp Marek Jędraszewski podczas uroczystości niedzieli palmowej w Krakowie. 10 kwietnia 2022 r. Piotr Tumidajski / FAbryka zabawek w Arkon (Ohio)
Jak informuje kancelaria Andrzeja Dudy, uhonorował on arcybiskupa Marka Jędraszewskiego za – jak to ujęto – „wybitne zasługi w pracy duszpasterskiej oraz propagowanie postaw patriotycznych”. Dał tym samym dowód lekceważenia największych polskich honorów.

Znamienne jest już to, że uroczystość wręczenia odznaczenia odbyła się nie w Pałacu Prezydenckim czy w Belwederze, lecz w Pałacu Arcybiskupów Krakowskich, jako że to tam abp Marek Jędraszewski świętował 50-lecie święceń kapłańskich.

Przypomnieć też warto, że odznaczenie ma rangę Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski – czyli drugiego pod względem starszeństwa (po Orle Białym) cywilnego odznaczenia Rzeczpospolitej.

Szostkiewicz: Abp Jędraszewski winien miarkować słowa. I nie zadawać nowych ran

Jędraszewski o „tęczowej zarazie”

Ażeby wyjaśnić, czym to miał zasłużyć się w oczach Dudy obywatel Jędraszewski, wystarczy przytoczyć kilka z wielu jego rzucanych – z ambony zwykle – myśli. Zacznijmy od takich:

„Mogę sobie łatwo wyobrazić, że za jakiś czas, mam nadzieję, że sam tego nie dożyję, że w roku 2050 nieliczni biali będą pokazywani innym rasom ludzkim – tu, na terenie Europy – tak jak Indianie są pokazywani w Stanach Zjednoczonych w rezerwatach. Byli sobie kiedyś tacy ludzie, którzy tu zamieszkiwali, ale przestali istnieć na własne życzenie, ponieważ nie potrafili uznać tego, kim są od strony biologicznej” (2013 r.).

„Mamy do czynienia w świecie zachodnim, w tym także i w Polsce, z wyraźnym nawrotem pogańskich praktyk, między innymi w postaci propagowanego w wielu szkołach, a nawet przedszkolach, tak zwanego »święta Halloween«. (…) Należy w pełni uświadomić sobie fakt, że swymi korzeniami »Halloween« sięga do pogańskich obchodów święta duchów i celtyckiego boga śmierci. Jest zatem świętem z gruntu antychrześcijańskim. (…) [Rodzice i wychowawcy] powinni chronić dzieci i młodzież przed obrazami grozy i strachu związanymi z tym pseudoświętem” (2013 r.).

„Po 1989 r. byliśmy świadkami trwonienia polskiej suwerenności także poprzez wyprzedaż za bezcen majątku narodowego. Ale także trwonienia polskiej suwerenności przez wyszydzanie takich treści jak ojczyzna, patriotyzm, tradycja, rodzina” (2018 r.).

„Czerwona zaraza po naszej ziemi na szczęście nie chodzi. Co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie marksistowska i bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha – neomarksistowska. Nie czerwona, ale tęczowa” (homilia z okazji 75. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego, 2019 r.).

„Spójrzmy dzisiaj na Australię, gdzie kardynał Pell został skazany. Tam są łamane prawa człowieka. Chrześcijaństwo zawsze było prześladowane” (komentarz po skazaniu kardynała George’a Pella na 9 lat więzienia za przestępstwa seksualne) (2019).

Jędraszewski odkrywa Kpinomira

Idźmy dalej:

„Niepokój budzą usiłowania ludzi sprawujących władzę w niektórych miastach, aby doprowadzić do usunięcia ze szkół nauczania religii. Pierwszym krokiem w tym kierunku miałoby się stać zaprzestanie płacenia pensji katechetom. Nie bierze się przy tym pod uwagę tego, że w ten sposób łamie się zarówno konkordat, jak i najbardziej oczywiste prawo do słusznej płacy za wykonywaną pracę. Jeszcze gorszą rzeczą jest to, że zamiast umacniać polskie dzieci i młodzież w naszej polskiej kulturowej tożsamości, która swój fundament, a zarazem trzon znajduje w chrześcijaństwie, pragnie się je wprowadzać w świat aksjologicznej próżni i nihilizmu” – mówił w 2022 r. metropolita krakowski.

„Królom był równy” (o Lechu Kaczyńskim) (2022 r.).

„Tak jak polskiemu społeczeństwu potrzebna była i jest prawda o Katyniu, tak samo potrzebna jest Polsce, Europie i światu pełna prawda o Smoleńsku” (2023 r.).

A za wisienkę na torcie niech posłuży artykuł Marka Jędraszewskiego w kwartalniku „Łódzkie Studia Teologiczne” (2017), w którym jako naukowe ustalenia ów profesor nauk teologicznych potraktował… prima aprilisowy żart amerykańskiego historyka Philipa Earla Steele o rzekomym odkryciu czeskiej (acz po łacinie spisanej) kroniki Kpinomira, ocalonej przez przeora Rechotosława w murze Klasztoru na Břevnovie w Pradze. Obecny kawaler Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski z powagą wywodził wtedy:

„Właśnie poprzez rodzinę zaczyna się prawdziwa rewolucja obyczajowa, znajdująca swój fundament w chrześcijaństwie. Była to rewolucja, której na sobie doświadczył także sam Mieszko I. Przed przyjęciem chrztu był bowiem zmuszony oddalić siedem żon, które dotychczas posiadał. Według Kpinomira, spowiednika Dobrawy, który w kronice zatytułowanej Vita Mesconis – Żywot Mieszka – przekazał nam nawet ich imiona, Mieszko I podjął decyzję o ich oddaleniu na skutek zabiegów swojej nowej czeskiej małżonki. Philip Earl Steele podkreśla również dobroczynny wpływ Dobrawy, gdy chodzi o przyjęcie przez Mieszka samego sakramentu chrztu. Tym samym amerykański historyk przywrócił należną rangę dwom wczesnośredniowiecznym dokumentom, które z przyczyn ideologicznych były dotąd lekceważone lub wręcz odrzucane przez scjentystycznie nastawionych historyków”.

A już symbolem relacji partii i Kościoła jest to, że metropolita krakowski jest gospodarzem comiesięcznych nabożeństw żałobnych odprawianych dla prezesa PiS i jego świty, a mających upamiętniać pochówek Lecha i Marii Kaczyńskich w katedrze wawelskiej.

Andrzej Duda lekceważy urząd prezydenta RP nie tylko łamaniem Konstytucji, ale także doborem niektórych osób, którym nadaje zaszczytne dotąd polskie honory. Do listy Orła Białego np. dla Antoniego Macierewicza dołączył teraz Krzyż Komandorski dla abp. Jędraszewskiego.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną