Po decyzji Dudy. Ambasador USA o „lex Tusk”: Jesteśmy świadomi tego, co niepokoi wielu
„Panie Prezydencie, zapraszam na konsultacje społeczne 4 czerwca. Będzie nas dobrze słychać i widać z okien Pańskiego pałacu. Przyjdziecie?” – napisał na Twitterze Donald Tusk. Lider PO odniósł się w ten sposób do poniedziałkowej zapowiedzi podpisania przez Andrzeja Dudę ustawy powołującej komisję ds. badania wpływów rosyjskich. „Taka jest moja decyzja. Uważam, że w sposób najlepszy będzie realizowała niezwykle dla mnie ważny postulat transparentności życia publicznego. Ludzie mają prawo wiedzieć” – argumentował Andrzej Duda, zapowiadając, że ustawę skieruje też do Trybunału Julii Przyłębskiej.
Panie Prezydencie, zapraszam na konsultacje społeczne 4 czerwca. Będzie nas dobrze słychać i widać z okien Pańskiego pałacu. Przyjdziecie?
— Donald Tusk (@donaldtusk) May 29, 2023
Ustawa bywa też nazywana „batem na Tuska” albo „lex Tusk”, ponieważ komisja, którą powołuje, będzie badać działania od 2007 r., a więc od początku rządów Platformy Obywatelskiej. Eksperci podkreślają, że nowe prawo jest niekonstytucyjne – państwowa komisja łączy role władzy wykonawczej, oskarżyciela i władzy sądowniczej. Łamie też konstytucyjne prawo do sądu i odwołania się od decyzji administracyjnej.
Czytaj też: Komisją w Tuska. Totalna i niekonstytucyjna hucpa, znak firmowy PiS
Ambasador USA: Jesteśmy świadomi tego, co niepokoi wielu
„Rząd USA podziela obawy związane z ustawami, które mogą pozwalać na zmniejszanie zdolności głosujących do głosowania na tych, na których chcą głosować, poza jasno określonym procesem w niezawisłym sądzie”, powiedział w poniedziałek w TVN24 w rozmowie z Michałem Sznajderem ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski.
Dopytywany o „lex Tusk”, dodał: „Jesteśmy doskonale świadomi tego, co niepokoi wiele osób odnośnie do tej ustawy, i w pełni rozumiemy i podzielamy to, dlaczego prezydent Duda przekierował tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, aby ten ocenił, czy te obawy sprawiają, że ustawa ta jest niekonstytucyjna”.
Czarzasty straszy Dudę Trybunałem Stanu
Trybunał Julii Przyłębskiej, do którego prezydent zamierza skierować podpisaną ustawę, najprawdopodobniej nie zablokuje powstania komisji. Politycy opozycji nazywają działanie Andrzeja Dudy tchórzostwem i realizacją politycznego planu PiS. „No co to za prezydent, który nie potrafi kierować się własnym zdaniem? To jest podnóżek pana posła Kaczyńskiego, nic więcej” – powiedział w rozmowie z RMF FM Marcin Kierwiński z PO. „Kolejny raz strach przed prezesem i bezwzględne posłuszeństwo wygrały z normami konstytucyjnymi i elementarną przyzwoitością. (p)Rezydent” – napisał na Twitterze Borys Budka, poprzedni lider Platformy.
Kolejny raz strach przed prezesem i bezwzględne posłuszeństwo wygrały z normami konstytucyjnymi i elementarną przyzwoitością. (p)Rezydent
— Borys Budka (@bbudka) May 29, 2023
Dariusz Joński z KO także zarzucił prezydentowi tchórzostwo. „Andrzej Duda stchórzył. Oznacza, że nie jest samodzielnym politykiem. Podpisanie tej haniebnej ustawy wyklucza nas z demokratycznego świata” – stwierdził.
A.Duda stchórzył. Oznacza,że nie jest samodzielnym politykiem. Podpisanie tej haniebnej ustawy wyklucza nas z demokratycznego świata.
— Dariusz Joński (@Dariusz_Jonski) May 29, 2023
Nie pozwolimy na to. Spotykamy się 4 czerwca, a potem na wyborach.
Koniec PiSu jest bliski. Wygramy✌️
Z kolei Włodzimierz Czarzasty, jeden z liderów Lewicy, zwrócił się do prezydenta tak: „Skierujemy pana odpowiedzialność do Trybunału Stanu. Pan będzie miał zakaz pełnienia funkcji w Polsce, a jeżeli uda się to zrobić szybko, to nie doczeka pan swojej kadencji”. Krzysztof Gawkowski z Lewicy stwierdził, że Duda wybrał interes PiS zamiast interesu Polski. „Wstyd i hańba, że taki człowiek jest głową państwa!” – napisał na Twitterze.
Prezydent @AndrzejDuda wybrał interes PiS, a nie interes Polski! Wstyd i hańba, że taki człowiek jest głową państwa!
— Krzysztof Gawkowski (@KGawkowski) May 29, 2023
Rzecznik PSL Miłosz Motyka zapowiedział w rozmowie z PAP, że jego partia nie wystawi swoich kandydatów do pracy w komisji. Uzasadnił, że jest ona bezprawna, a wyniki jej prac nie mogą legalnie wejść w życie. „To sąd kapturowy, my w ciałach o takim charakterze nie uczestniczymy” – wyjaśnił.
Czytaj też: Czeriezwyczajnyj Komitet Kaczyńskiego, czyli komisja ds. odwracania kota ogonem
Hołownia o „lex Tusk”: putinowska Rosja zaciera ręce
„Prezydent RP poważnie osłabił dziś nasz kraj, wewnętrznie i zewnętrznie. Na pół roku przed wyborami, w obliczu wojny tuż za granicą, postanowił nakręcić polsko-polską wojnę domową do oporu. I gdy, jak nigdy, potrzebujemy spokoju, prawdy i sprawdzonych informacji, radośnie otworzył PiS-owską fabrykę przedwyborczych kłamstw” – napisał Szymon Hołownia w swoim stylu. Zapowiedział też, że jego partia nie weźmie udziału „w tej farsie, na którą patrząc, putinowska Rosja zaciera dziś ręce”. „Trafnie zdiagnozował pan chorobę, panie Prezydencie, ale podał polskiej demokracji truciznę zamiast leku. Proszę być dziś pewnym jednego – demokracja pana przeżyje” – dodał lider Polski 2050 na Twitterze.
Prezydent RP poważnie osłabił dziś nasz kraj, wewnętrznie i zewnętrznie. Na pół roku przed wyborami, w obliczu wojny tuż za granicą, postanowił nakręcić polsko - polską wojnę domową do oporu. I gdy, jak nigdy, potrzebujemy spokoju, prawdy i sprawdzonych informacji, radośnie…
— Szymon Hołownia (@szymon_holownia) May 29, 2023
W podobnym tonie wypowiedział się prezydent Warszawy i wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski. „Rzekome »rosyjskie wpływy« chcą badać w oparciu o »prawo«, którego nie powstydziliby się w Moskwie. A prezydent to podpisuje. Kolejny dowód na to, że najlepszą odtrutką na »rosyjskie wpływy« w Polsce będzie odsunięcie tej ekipy od władzy. Zróbmy to już tej jesieni”.
Rzekome "rosyjskie wpływy" chcą badać w oparciu o "prawo", którego nie powstydziliby się w Moskwie. A prezydent to podpisuje. Kolejny dowód na to, że najlepszą odtrutką na "rosyjskie wpływy" w Polsce będzie odsunięcie tej ekipy od władzy. Zróbmy to już tej jesieni.
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) May 29, 2023
Lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz powtórzył słowa rzecznika partii o „sądzie kapturowym”. Decyzję prezydenta określił jako fatalną. „Miejsce tej sprzecznej z konstytucją, prawem międzynarodowym i zdrowym rozsądkiem bolszewickiej ustawy jest w koszu!” – dodał.
Ustawa wprowadzająca sąd kapturowy nad politykami opozycji z podpisem prezydenta. To fatalna decyzja. Miejsce tej sprzecznej z Konstytucją, prawem międzynarodowym i zdrowym rozsądkiem bolszewickiej ustawy jest w koszu!
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) May 29, 2023
„Senat odrzucił ustawę o badaniu wpływów rosyjskich z powodu jej niekonstytucyjności. Prezydent, który powinien być strażnikiem konstytucji, tę ustawę podpisał. To skandaliczna i haniebna decyzja, to początek pełzającego zamachu stanu i podważenie podstaw demokratycznej Polski” – napisał z kolei marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Senat odrzucił ustawę o badaniu wpływów rosyjskich, z powodu jej niekonstytucyjności. Prezydent, który powinien być strażnikiem konstytucji, tę ustawę podpisał. To skandaliczna i haniebna decyzja, to początek pełzającego zamachu stanu i podważenie podstaw demokratycznej Polski!
— Tomasz Grodzki (@profGrodzki) May 29, 2023
Czytaj też: Tusk plus. Ruszył w Polskę, podbił stawkę, władza ma kłopot
Prawica broni decyzji Dudy
„Na każdej Radzie Europejskiej moim kolegom tłumaczę, jak niebezpieczna jest ruska propaganda. W związku z tym pomysł, aby zacząć weryfikować to w sposób pełny i profesjonalny, jest słuszny. Będę bardzo mocno mówił o tych wpływach rosyjskich i żeby je zbadać. Nie ma czego się bać. Wyraźnie widać, że jak uderzy się w stół, to się nożyce odezwą” – tak decyzję prezydenta ocenił premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w Radomiu.
Wyjaśnianie i naświetlanie opinii publicznej kwestii rosyjskich wpływów trwa już w wielu krajach Europy. W Parlamencie Europejskim specjalna komisja INGE2, której jestem wiceprzewodniczącą, zajmuje się między innymi rosyjskimi próbami ingerencji w europejskie procesy polityczne.…
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) May 29, 2023
Rzecznik PiS Rafał Bochenek przypomniał z kolei Tuskowi na Twitterze, że sam mówił, żeby powołać komisję ds. badania wpływów rosyjskich. „Ta zmiana zdania i nerwowość jest znamienna. Jeżeli mamy mówić przeciwko komu jest ta ustawa, to tylko przeciwko Putinowi i rosyjskiej agenturze. Transparentność w życiu publicznym jest najważniejsza” – napisał.
Inne zdanie na ten temat ma dziennikarz prawicowego tygodnika „Do Rzeczy” Łukasz Warzecha. „Banialuki o tym, że PAD wierzy, że parlament »odpowiedzialnie wybierze członków komisji«, to już kpiny w żywe oczy. I jeszcze »uczciwi nie muszą się obawiać«. PAD podpisuje ustawę łamiącą podstawowe normy państwa prawa. PAD ogłasza, że podpisuje ustawę i kieruje do kontroli następczej do TK. Słaby i tchórzliwy unik. Wiadomo, że TK to w części przybudówka PiS. Napisałbym, że to zawód, ale prezydent zawiódł już tyle razy, że niczego innego się po nim nie spodziewam” – stwierdził publicysta.
Czytaj też: PiS poluje na Tuska, opozycja szykuje sobie masakrę