1. Kamiński, Wąsik i protest PiS pod Sejmem
Neosędziowie uchylili decyzję marszałka Sejmu Szymona Hołowni o wygaszeniu mandatów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, byłych szefów CBA, skazanych przez sąd na więzienie, a w 2015 r. ułaskawionych przez prezydenta Andrzeja Dudę, mimo że wówczas wyrok w ich sprawie jeszcze nie zapadł. Najbliższe posiedzenie Sejmu jest zaplanowane na 10 i 11 stycznia. Wtedy będzie jasne, jak decyzje marszałka i neosędziów potraktowali sami zainteresowani. PiS w mediach społecznościowych triumfuje i zapowiada, że obaj skazani będą w parlamencie obecni.
Partia Kaczyńskiego – z pomocą wiernych mu neosędziów w Sądzie Najwyższym – wywołała zatem chaos i poczucie niepewności prawa. Przejawem zamętu jest niezdecydowanie marszałka Hołowni, jak zareagować na postanowienie neosędziów z neo-Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN, choć międzynarodowe trybunały orzekały, że nie są sędziami w rozumieniu prawa UE. Czy Kamiński i Wąsik powinni iść do więzienia i stracić prawo do pełnienia funkcji publicznych? Prawdopodobnie 10 stycznia legalna Izba Pracy SN rozpatrzy odwołanie Kamińskiego w sprawie wygaszenia mu mandatu (w sprawie Wąsika wypowiedziała się wcześniej – podwójnie nielegalnie – Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN).
Na 11 stycznia PiS zwołuje tymczasem protest pod Sejmem w obronie mediów publicznych. Perorował Jarosław Kaczyński: „Zbliża się 11 stycznia. Odbędzie się wtedy manifestacja w obronie wolności słowa i mediów oraz demokracji – ponieważ mamy teraz z demokracją prawdziwy problem. Totalna opozycja zarzucała nam przez osiem lat, że PiS łamie prawa i demokrację – były to kłamstwa, a niestety obecnie to oni te prawa łamią, szczególnie konstytucję”.