Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

„To upokarzające dla Europy”. Pięć ważnych tematów, o których musisz dziś wiedzieć

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski Wołodymyr Zełenski / Facebook
Studniówka rządu Tuska; Polacy krok bliżej Euro 2024; NIK ostro o działaniach rządu Morawieckiego w czasie pandemii; za co Trybunał Stanu dla prezesa NBP Adama Glapińskiego; szczyt w Brukseli.

1. Sto dni rządu Donalda Tuska

Rząd Donalda Tuska został zaprzysiężony równo sto dni temu, 15 grudnia 2023 r. To pierwszy polski rząd powołany w drugim kroku konstytucyjnym (prezydent Andrzej Duda najpierw powierzył władzę Mateuszowi Morawieckiemu). Koalicja Obywatelska szła do wyborów z listą „100 konkretów”, które miały być zrealizowane w pierwszej kolejności. Nie wszystkie obietnice znalazły się w umowie koalicyjnej z Trzecią Drogą i Lewicą, ale właśnie konkrety stają dziś podstawą pierwszych rozliczeń. „To nie 100 konkretów, tylko 100 kłamstw. Oszukaliście wyborców, kiedy szliście do wyborów, składając obietnice. Jesteście niewiarygodni. Wasza wiarygodność sięgnęła dna” – stwierdził w Sejmie w środę szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

„Dziś ci, którzy nam zarzucają, że nie wypełniliśmy wszystkich zobowiązań w ciągu tych stu dni, to są dokładnie ci, którzy przez te trzy miesiące robili wszystko, by blokować dobre zmiany” – odpiera te ataki premier Donald Tusk. „Wszystkie zapisy stu konkretów są aktualne” – zapewnił Jan Grabiec z KO. „Jeden obiecuje sto konkretów, a drugi jest bardziej realistą i obiecuje 12 gwarancji na cztery lata” – komentował z kolei marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

W pierwszych miesiącach rządzenia nowa władza musiała ustalić, jaki jest faktyczny stan budżetu, i zabrać się do rozliczeń swoich poprzedników. „Jak przebiegł ten burzliwy pierwszy etap?” – pyta Rafał Kalukin w okładkowym tekście „Polityki”, analizując, co wyszło, a z czym rząd Tuska się spóźnia.

2. Lewandowski i spółka krok bliżej Euro 2024

W czwartek wieczorem polska reprezentacja pokonała Estonię na Stadionie Narodowym 5:1. Nastroje kibiców nieco się poprawiły po eliminacjach do Euro 2024, gdy drużyna Roberta Lewandowskiego zebrała baty, mierząc się z Albanią, Czechami, Mołdawią i nie tracąc punktów tylko w starciu z Wyspami Owczymi. Ulokowani na trzecim miejscu w tabeli biało-czerwoni na awans do mistrzostw mogą liczyć już tylko w barażach. Czwartkowe zwycięstwo to dopiero pierwszy krok. I prostszy, bo Estończycy grali w dziesiątkę i nie uchodzą za najmocniejszych rywali. A mimo to Polacy i tak dali sobie strzelić bramkę. Komentuje Krzysztof Matlak: „Po czwartkowym wieczorze w Warszawie niełatwo o ocenę formy Polaków. Słaby przeciwnik, do tego zmuszony do uganiania się za Polakami w dziesiątkę, a jednak zdołał wbić honorowego gola. Miejmy nadzieję, że przekonujące zwycięstwo podtrzyma dobrą atmosferę w drużynie, która ma większe ambicje niż tylko wchodzenie tylnymi drzwiami do Euro”.

We wtorek 26 marca Polska zmierzy się w Cardiff z Walią, która pokonała bez problemów Finlandię 4:1. Od losów tego meczu zależy awans do Euro drużyny prowadzonej przez selekcjonera Michała Probierza.

3. Morawiecki i Sasin do prokuratury. Miażdżący raport NIK

NIK opublikowała raport na temat wydatków rządu PiS w czasach pandemii koronawirusa. Wnioski są zatrważające – kontrolerzy uznali, że 200 mln zł przeznaczonych na środki ochrony osobistej dla służby zdrowia poprzednia władza wydała bezzasadnie i przy wsparciu spółek skarbu państwa w ogóle niezwiązanych ze zdrowiem. Za zakupy m.in. maseczek i kombinezonów odpowiadały KGHM (spółka miedziowa), Lotos (paliwa) i Agencja Rozwoju Przemysłu. I znalazły dostawców: jeden zajmował się handlem bronią, inny sprowadzał z Chin akcesoria kosmetyczne. Część dostawców wprost wskazał resort aktywów państwowych Jacka Sasina. Zdaniem NIK państwowe spółki MAP potraktował po prostu jak bankomaty. Lotos miał na tym stracić nawet 27,8 mln zł. W dodatku sprowadzony do Polski sprzęt „medyczny” nie spełniał standardów jakości.

NIK złożyła w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.

4. Wniosek o Trybunał Stanu dla Adama Glapińskiego

O wniosku dla prezesa NBP mówi się od kilku dni, ale właśnie wyciekły szczegóły. Do treści pisma pierwsza dotarła stacja TVN24; teraz w Sejmie trwa zbiórka podpisów. Adam Glapiński ma usłyszeć osiem zarzutów. Chodzi m.in. o: • zainicjowanie i organizowanie finansowania deficytu budżetowego przez skupowanie obligacji skarbu państwa (NBP zdaniem wnioskodawców miał działać okrężnie, skupując obligacje od banków należących do państwa; chodzi aż o 114 mld zł), • manipulacje walutowe (i obniżkę wartości złotego), • utrudnianie pracy Rady Polityki Pieniężnej, • uznaniowe przyznawane sobie nagród kwartalnych, • jawne przymierze z rządzącą partią, • prowadzenie skupu aktywów mimo wysokiej inflacji, • wprowadzenie w błąd ministra finansów przy opracowywaniu budżetu na 2024 r.

Uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu prezesa NBP Sejm podejmuje bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów (Trybunał Julii Przyłębskiej uznał w styczniu, że to niekonstytucyjne i wymaga zmian ustawowych).

5. Szczyt UE: wsparcie dla Ukrainy, akcesja Bośni i Hercegowiny

W czwartek rozpoczął się, a w piątek zakończy unijny szczyt w Brukseli. Jednym z tematów jest dalsza pomoc dla Ukrainy. Długo trwały dyskusje, czy przekazać na jej rzecz zyski z zamrożonych rosyjskich aktywów. Komisja Europejska zaproponowała, żeby 90 proc. przenieść do funduszu finansującego wsparcie dla walczącej Ukrainy. 10 proc. trafiłoby na inne programy pomocowe dla Kijowa. Z szacunków wynika, że chodzi o nawet 2,5–3 mld euro rocznie. Szczyt przyjął to rozwiązanie późno w czwartek.

„Rosja musi odczuć prawdziwe koszty wojny i potrzebę zawarcia sprawiedliwego pokoju” – mówił unijnym przywódcom prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który połączył się z nimi online. Jak dodał, to „upokarzające dla Europy”, że walczącej z Rosją Ukrainie brakuje broni artyleryjskiej i amunicji.

Pomysł przekazania zysków z rosyjskich aktywów poparli m.in. premier Belgii Alexander De Croo i kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Wątpliwości zgłaszały m.in. konstytucyjnie neutralne Austria, Luksemburg i Malta. Po wybuchu wojny Unia zamroziła prawie połowę rezerw walutowych Rosji o wartości 300 mld euro. Zełenski chciał, żeby Bruksela przekazała te środki Ukrainie, nie tylko zyski z aktywów, ale takiego pomysłu Unia nie rozważała w obawie przed reakcją Chin i odwetem Rosji.

Na szczycie toczą się też dyskusje o energetyce jądrowej, zbrojeniach w krajach UE, akcesji Bośni i Hercegowiny, wojnie w Strefie Gazy i protestach rolników. „Rada Europejska właśnie podjęła decyzję o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Bośnią i Hercegowiną. Gratulacje! Wasze miejsce jest w naszej europejskiej rodzinie” – napisał szef RE Charles Michel na platformie X (daw. Twitter). Wpisowi towarzyszy zdjęcie z premier Bośni i Hercegowiny Borjaną Krišto.

Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną