Niepozorny jeszcze przed kilkoma laty krakowski Unsound szybko urósł do rangi instytucji poszukującej w świecie muzyki elektronicznej i okolic. A po sukcesie jego zimowej wyjazdowej edycji w Nowym Jorku (przypomnijmy recenzję z „New Yorkera”: „Trzeba przyznać, że to się Polakom udało!”) ma tak dobry odbiór w świecie awangardy, że w Krakowie karnie stawia się dziś cała tegoroczna czołówka.
Są gwiazdy brytyjskiej sceny tanecznej (Shackleton, Terror Danjah), improwizujące Moritz Von Oswald Trio z Niemiec oraz eksperymentujący z syntezatorami Oneohtrix Point Never i Emeralds z USA. Szykuje się też wiele występów i dyskusji skoncentrowanych na mrocznym wymiarze muzyki, bo „Przyjemność strachu i niepokoju” to klamra tematyczna spajająca w zgrabny sposób cały program.
Unsound Festival, 17–24.10 Kraków