Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Wisława Szymborska szturmem zdobywa Oslo

Wisława Szymborska Wisława Szymborska Tomek Sikora / Forum
Norwegia zakochuje się w Szymborskiej! Bilety na spektakl na podstawie jej poezji, wystawiany w tamtejszym Teatrze Narodowym, wyprzedane są z wyprzedzeniem do końca marca.
30-letnia Marø, 50-letnia Armand i prawie 70-letnia Horn – każda z nich reprezentuje jeden etap z życia polskiej Noblistki.mat. pr. 30-letnia Marø, 50-letnia Armand i prawie 70-letnia Horn – każda z nich reprezentuje jeden etap z życia polskiej Noblistki.

Życie – jedyny sposób,
żeby obrastać liśćmi,
łapać oddech na pisaku,
wzlatywać na skrzydłach

(z tomiku poezji „Chwila”)

Wydarzeniem kulturalnym sezonu w Oslo jest prezentacja wielkiej damy polskiej poezji, noblistki Wisławy Szymborskiej, na deskach Narodowej Sceny – Nationaltheatret. Tytuł spektaklu „Livet er den eneste måte” (Życie to jedyny sposób) nawiązuje do tomiku w przekładzie Christiana Kjelstrupa, redaktora pisma „Samtiden” (Współczesność). Fascynacja Kjelstrupa ogólnie Polską, a w szczególności Szymborską ma swój początek w jego wywiadzie z autorką dla największej gazety w Oslo „Aftenposten”. Pisał, że zakochał się i w niej, i w jej poezji.

Z okazji premiery multimedialnego spektaklu u wejścia do teatru zbudowano z jego inicjatywy pawilonik w polskich barwach narodowych – białe serce na czerwonym tle. Sam Kjelstrup częstował gości barszczem czerwonym, dostarczonym przez polską restaurację U mamy, z wnętrzem w stylu podhalańskim, która serwowała swoje wyroby także po premierze. Pawilonik jest przybudówką do sali wejściowej, którą urządzono jako Pokój Szymborskiej, nazywany też jej pawilonikiem, gdzie autor promował tytułowy tomik.

Podobnych akcentów było wiele. Foyer teatru mieściło wystawę sławnych kolaży-wycinanek Szymborskiej, tym razem z wielką inwencją uzupełnionych na warsztatach przez dzieci. Była to okazja do obejrzenia prac, które poetka przez lata wysyłała do swoich przyjaciół i znajomych, obecnie wystawianych wśród zbiorów krakowskiej Fundacji Wisławy Szymborskiej.

Wisława Szymborska: Jestem do siebie podobna

Szymborska, wielka dama polskiej literatury

Prasa norweska omawiała to wydarzenie. O Szymborskiej pisano, że jest „królową poezji”, „Gretą Garbo poezji” czy „Mozartem poezji”. Przedstawiano ją jako wielką damę polskiej kultury, wskazując na prostotę słowa, a jednocześnie głębię myśli. Podkreślano, że to poezja pogodna i mądra, opisująca rzeczywistość z ironią, dystansem i poczuciem humoru.

„Aftenposten” wskazuje, że „przedstawienie jest prezentem dla wszystkich, którzy pragną zapoznać się z Wisławą Szymborską – reprezentantką panteonu polskiej poezji”. I dodaje: „Wspaniałe i intymne przedstawienie, powinno znaleźć naśladowców prezentujących w podobny sposób poezję norweską”. „Vårt Land” (Nasz Kraj) poleca spektakl słowami: „Godzina poezji, jakiej nikt nie powinien sobie odmówić”. Podobnie NRK, norweska radiofonia: „To inspirujące przeżycie z piękną poezją”. Albo „Klassekampen”: „kameralnie i błyskotliwie”.

Sama byłam wielokrotnie wzruszona, zwłaszcza słuchając recytacji wiersza „Terrorysta, on patrzy”. Przytoczę tutaj trzy fragmenty:

Bom­ba wy­buch­nie w ba­rze trzy­na­sta dwa­dzie­ścia.
Te­raz mamy do­pie­ro trzy­na­stą szes­na­ście.
Nie­któ­rzy zdą­żą jesz­cze wejść.
Nie­któ­rzy wyjść.

(…)

Trzy­na­sta osiem­na­ście.
Już nie ma dziew­czy­ny.
Czy była taka głu­pia i we­szła, czy nie,
to sie zo­ba­czy, jak będą wy­no­sić.

(…)

Jest trzy­na­sta dwa­dzie­ścia.
Czas, jak on się wle­cze.
Już chy­ba te­raz.
Jesz­cze nie te­raz.
Tak, te­raz.
Bom­ba, ona wy­bu­cha.

Każdy coś z tego zna, każdego coś tu poruszy. Na tym polega uniwersalność poezji – zwłaszcza poezji Wisławy.

Polacy, największa grupa narodowościowa w Norwegii

Premiera odbyła się 1 lutego, w rocznicę śmierci Szymborskiej, a zarazem w dzień urodzin byłej dyrektor Nationaltheatret, aktorki Ellen Horn, która podjęła ideę wystawienia spektaklu o Szymborskiej, poetki od zawsze ją fascynującej. Wraz z impulsywną Giske Armand i romantyczną Henriette Marø stanowiły barwne trio. Choć występowały razem, odgrywały trzy fazy życia, jak się dowiadujemy, przypadkowe. 30-letnia Marø, 50-letnia Armand i prawie 70-letnia Horn – każda z nich reprezentuje jeden etap z życia polskiej Noblistki.

Pojawiają się tu także nagrania w języku polskim – wypowiedzi samej poetki i jej wiersze czytane przez lektorkę. Widzimy też fragment filmu z ceremonii noblowskiej w Sztokholmie. Przedstawienie jest rezultatem przekładu poetyckiego czworga tłumaczy (Agnes Banach, Ole Michaela Selberga, Christiana Kjelstrupa i Jana Erika Volda). Reżyserem i scenografem był Holender Jos Groenier, znany też w Polsce, natomiast tło muzyczne zapewnił Jan Garbarek, światowa ikona awangardy. Światło i muzyka – „swoista podróż przez życie według Szymborskiej” – odgrywa w spektaklu zasadniczą rolę. Do ciekawostek należy, że nad sceną wyświetlano napisy po polsku – jesteśmy w kraju fiordów największą grupą narodowościową. „Polacy to potężna grupa imigrantów, ale Norwegowie niewiele wiedzą o Polsce. Kojarzy się ich raczej z pracownikami budowy, a nie z bogatą kulturą. Czas to zmienić” – mówił Christian Kjelstrup. Widownia nagrodziła wykonawców oklaskami na stojąco. To był sukces na miarę tych najbardziej wyjątkowych.

Szymborskiej też by się podobało

Potem w sali lustrzanej obok foyer, jednej z najpiękniejszych w Oslo, nastąpiło oficjalne spotkanie publiczności z aktorami. Wieloletnia dyrektor Teatru Hanne Tømta podziękowała wykonawcom za wspaniałe przedstawienie i Ambasadzie RP (ambasador Iwonie Woickiej-Żuławskiej i pierwszej radczyni Małgorzacie Cichuckiej) za współpracę.

Odbyło się też sympozjum, na które specjalnie z Krakowa przyjechał Michał Rusinek, pisarz, wieloletni sekretarz poetki. Spotkanie poprowadził Christian Kjelstrup w towarzystwie centralnej postaci życia kulturalnego Norwegii Niny Witoszek, autorki szeroko omawianej książki „Najlepszy kraj na świecie”. Witoszek jest profesorem historii kultury na uniwersytecie w Oslo, jako pierwsza Polka została stałą felietonistką i komentatorką „Aftenposten”. W ramach spotkania była okazja do wymiany wrażeń i uwag; wyżej podpisana przekazała swoją norweską książkę „Med hjertet i to land” (Sercem w dwóch krajach) na ręce prezesa Fundacji Wisławy Szymborskiej Michała Rusinka (jest w niej wywiad z poetką). Swoją drogą w 2012 r. ukazała się biografia Wisławy Szymborskiej pod prowokującym tytułem „Pamiątkowe rupiecie”. A nuż teraz książka zostanie przetłumaczona i wydana w Norwegii?

Michał Rusinek, kiedy go zagadnęłam o wrażenia, był zachwycony i ciekawie zauważył, że Szymborskiej też by się podobało.

Norwegia zakochuje się w Szymborskiej! Bilety wyprzedane są z wyprzedzeniem do końca marca. Noblistka zostawiła po sobie prace pełne humoru, liryzmu i filozoficznego namysłu nad współczesnym światem, które trafiają do odbiorców z niesłabnącą siłą. Także w Oslo.

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama