„Teatr w Mariupolu zburzono. Trzeba go odbudować. Zanim się to stanie, pokażmy Putinowi i tym, którzy wykonują jego rozkazy, że świat widzi każdą ich zbrodnię i każdą osądzi. Skierujmy przesłanie do rosyjskiego społeczeństwa, które musi rozpoznać prawdę i przeciwstawić się przemocy swojego państwa. Umieśćmy przed każdym teatrem w Polsce i na świecie napis ДЕТИ. Niech ten napis-okrzyk niesie się przez świat: ДЕТИ ДЕТИ ДЕТИ… Niech usłyszy go zbrodniarz i zrozumie, że uderza w nas wszystkich. Niech usłyszy go Ukraina i wie, że wszyscy jesteśmy z nią. Niech usłyszy go świat i zacznie pracę nad nową przyszłością”. Tak brzmi fragment polskiego orędzia na przypadający 27 marca Międzynarodowy Dzień Teatru.
Orędzie i „dar narodu radzieckiego”
Autorów orędzia co roku wybiera Polski Ośrodek Międzynarodowego Instytutu Teatralnego ITI. Teraz to zadanie powierzył Dramatycznemu Kolektywowi, czyli kobiecej grupie, która, na czele z Moniką Strzępką, pokieruje od września warszawskim Teatrem Dramatycznym. Orędzie zostało odczytane w miejscu symbolicznym – ze schodów Pałacu Kultury i Nauki, „daru” narodu radzieckiego dla polskiego, symbolu dominacji ZSRR w epoce żelaznej kurtyny, który jednak został przejęty i spolonizowany także za pomocą kultury, bo w budynku mieści się m.in. kilka teatrów. Przy świeżo namalowanym napisie ДЕТИ (dzieci), przywołującym ten, którym Ukraińcy apelowali do sumień rosyjskich żołnierzy bombardujących mariupolski teatr będący schronem dla cywilów, w tym matek z dziećmi.