Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Polski teatr dla Ukrainy. Niech Putin i świat usłyszy: ДЕТИ!

Odczyt orędzia na Międzynarodowy Dzień Teatru, 24 marca 2022 r. Odczyt orędzia na Międzynarodowy Dzień Teatru, 24 marca 2022 r. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl
„Niech ten napis-okrzyk niesie się przez świat: ДЕТИ ДЕТИ ДЕТИ… Niech usłyszy go zbrodniarz i zrozumie, że uderza w nas wszystkich” – to fragment polskiego orędzia na tegoroczny Międzynarodowy Dzień Teatru.

„Teatr w Mariupolu zburzono. Trzeba go odbudować. Zanim się to stanie, pokażmy Putinowi i tym, którzy wykonują jego rozkazy, że świat widzi każdą ich zbrodnię i każdą osądzi. Skierujmy przesłanie do rosyjskiego społeczeństwa, które musi rozpoznać prawdę i przeciwstawić się przemocy swojego państwa. Umieśćmy przed każdym teatrem w Polsce i na świecie napis ДЕТИ. Niech ten napis-okrzyk niesie się przez świat: ДЕТИ ДЕТИ ДЕТИ… Niech usłyszy go zbrodniarz i zrozumie, że uderza w nas wszystkich. Niech usłyszy go Ukraina i wie, że wszyscy jesteśmy z nią. Niech usłyszy go świat i zacznie pracę nad nową przyszłością”. Tak brzmi fragment polskiego orędzia na przypadający 27 marca Międzynarodowy Dzień Teatru.

Orędzie i „dar narodu radzieckiego”

Autorów orędzia co roku wybiera Polski Ośrodek Międzynarodowego Instytutu Teatralnego ITI. Teraz to zadanie powierzył Dramatycznemu Kolektywowi, czyli kobiecej grupie, która, na czele z Moniką Strzępką, pokieruje od września warszawskim Teatrem Dramatycznym. Orędzie zostało odczytane w miejscu symbolicznym – ze schodów Pałacu Kultury i Nauki, „daru” narodu radzieckiego dla polskiego, symbolu dominacji ZSRR w epoce żelaznej kurtyny, który jednak został przejęty i spolonizowany także za pomocą kultury, bo w budynku mieści się m.in. kilka teatrów. Przy świeżo namalowanym napisie ДЕТИ (dzieci), przywołującym ten, którym Ukraińcy apelowali do sumień rosyjskich żołnierzy bombardujących mariupolski teatr będący schronem dla cywilów, w tym matek z dziećmi.

Polskie orędzie jest pełne odniesień do najazdu Rosji na Ukrainę, do solidarności ludzi kultury ponad granicami – nasze teatry, tak jak większość społeczeństwa, włączyły się w pomoc broniącej się przed atakiem Ukrainie, tworzą punkty pomocy dla uchodźców, organizują zbiórki, spektakle z ukraińskimi napisami dla dzieci, zatrudniają ukraińskich twórców i techników teatralnych. Ale jest też wezwaniem do zmiany świata, której teatr może być forpocztą. „To jest orędzie na czas wojny, która trwa, i na czas pokoju, który nadejdzie. Orędzie dla teatru, jaki znamy, i dla tego, jaki stworzymy. Orędzie dla świata, który musimy zmienić, by go ocalić. Orędzie dla życia” – piszą autorki.

Czytaj też: Kultura dla Ukraińców i Ukrainek w Polsce. для друзів!

Teatr wznieca rewolucję

I kontynuują: „Wojna namacalnie pozwala nam odczuć, że teatr to zgromadzenie kruchych ciał, które rozpoznają swoją współzależność i siłę płynącą z relacji. A kruchość jest tym, co wznieca rewolucję. Dziś, w środku najgłębszego kryzysu, wzrasta w nas nieposkromione pragnienie zmiany. Wojna jest radykalną manifestacją patriarchatu. Patriarchat zatem musi się skończyć, by skończyły się wojny toczone przeciw życiu. Stanie się to wówczas, kiedy uda nam się przekroczyć logikę dominacji, siły i podporządkowania. Kiedy uwolnimy się z błędnej spirali produkcji-konsumpcji-eksploatacji, wyjdziemy poza logikę wydajności i rywalizacji, poza kapitalistyczno-imperialne fantazje o nieograniczonym wzroście, podboju i przemocy. Wojna skończy się, kiedy zasadą naszych społeczeństw stanie się wspólna praca na rzecz życia na Ziemi.

To w teatrze możemy wyobrażać sobie światy, którym nie umiemy jeszcze nadać kształtu społecznej rzeczywistości. To tu możemy projektować ucieleśnione utopie – pod warunkiem jednak, że będziemy robić to wspólnie. Zasadą teatru jest bowiem współpraca i dziś z całą ostrością widać, jak ważną stawką jest jakość wspólnej pracy. (…) Teatr jako instytucja i jako wspólnota wyobrażona musi stać się w pełni otwarty na wielość – języków, potrzeb, kultur, ciał, pragnień. Musimy mieć odwagę, by myśleć o nim nowymi kategoriami. Teatr czasów wielkiego przemieszczania się ludzi i gatunków to teatr postnarodowy, żywe i bezpośrednie laboratorium języka dla społeczeństwa przyszłości, dla wspólnoty, która nadejdzie. To także teatr jej nowych rytuałów. Żałoby i święta, gniewu i radości. Celebracji życia.

Potrzebujemy teatru jako schronu, jako domu dla nas i dla tych, którzy z nami zamieszkają. Schronu dla wyobraźni, która niesie alternatywę i stwarza nowe języki.

Schronu dla wartości. Schronu dla istnień ludzkich i pozaludzkich – gdy chcą być razem, obok, blisko, ciało przy ciele, oddech przy oddechu, bliscy, choć obcy, zewsząd, tu i teraz – razem. Schronu, który jest głęboko pod powierzchnią, pod ziemią, z której bije życie i w którym słychać jej puls. Schronu, czyli miejsca, w którym ludzie dzielą się zasobami i emocjami. Schronu dla humoru, którego nie możemy stracić, bo znaczyłoby to, że uwierzyliśmy w śmierć”.

Czytaj też: Putin ma plan i go realizuje. Nie chodzi wcale o zdobycie Kijowa

Teatr jako schron

Co ciekawe i znaczące, podobną myśl wyraża tegoroczny autor międzynarodowego orędzia na Dzień Teatru, wybitny reżyser teatralny i operowy, kurator międzynarodowych festiwali i wykładowca akademicki Peter Sellars, 64-latek urodzony w amerykańskim Pittsburghu.

„Tak wielu ludzi żyje na krawędzi. Jest tak dużo rażącej przemocy – nie do pojęcia lub nie do przewidzenia. Tak wiele uznanych systemów ujawniono jako struktury nieustannego okrucieństwa. Teatr epickiej wizji, celu, uzdrowienia, naprawy i troski potrzebuje nowych obrzędów. Nie musimy być zabawiani. Potrzebujemy być razem. Musimy dzielić tę samą przestrzeń i musimy kultywować uwspólnotowienie przestrzeni. Potrzebujemy chronionych przestrzeni głębokiego zasłuchania i równości”.

Teatr to dla niego „stwarzanie na ziemi przestrzeni równości między ludźmi, równości bogów, roślin, zwierząt, kropli deszczu, łez i odradzania”, ale też sztuka „przedstawiania życia tego świata jako wyobrażenia przypominającego miraż, pozwalającego nam przenicować ludzkie iluzje, złudzenia, ślepotę i wyparcie z wyzwalającą czytelnością i siłą”. Taka perspektywa to dobry punkt startowy do zmiany.

W Teatrze Nowym w Łodzi odpowiedzieli na apel autorek polskiego orędzia. Międzynarodowy Dzień Teatru uczczą w tym roku na parkingu przy napisie ДЕТИ. Kilka dni temu na scenie odbył się Salon Poezji Ukraińskiej pod hasłem-cytatem z wiersza Serhija Żadana: „niech będzie jeszcze jedna wiosna”, i ze zbiórką na pomoc ofiarom wojny w Ukrainie. Dyrektorka teatru Dorota Ignatjew tłumaczy: „Wielu naszych aktorów i pracowników zaangażowało się w pomoc: transport ludzi i zwierząt z granicy, udzielenie im schronienia, zbiórki darów. Doskonale rozumiemy, że ludzie nie mają teraz zwyczajnie głowy i serca do teatru. Tym bardziej pracujemy, dajemy z siebie sto procent. To nasza misja: tworzyć przestrzeń dla wspierania istotnych wartości; dla rozwoju wyobraźni, która jest źródłem piękna i empatii, niezbędnych dla trwałego pokoju, a także dla odpoczynku od szczególnych wyzwań dzisiejszych czasów. Tak rozumiemy – zgodnie z tym, co zostało zawarte w orędziu – rolę teatru jak schronu”.

Czytaj też: Nasi nowi domownicy

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną