Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

O rocku ów!

Recenzja serialu: „Vinyl”, reż. Martin Scorsese, Mick Jagger

Wytwórnia American Century. Na pierwszym planie Finestra (Bobby Cannavale). Wytwórnia American Century. Na pierwszym planie Finestra (Bobby Cannavale). HBO
Nowy serial o przemyśle muzycznym „Vinyl” jest taki, jak można to było sobie wyobrazić, tylko bardziej.

Martin Scorsese i Mick Jagger wnieśli wspólne muzyczne sentymenty (m.in. do bluesa), ten drugi pewnie jeszcze kilka historii z autopsji, a Terence Winter – serialowe know-how z „Rodziny Soprano” i „Zakazanego imperium”. Historia szefa fikcyjnej wytwórni płytowej Richiego Finestry (Bobby Cannavale), zamieszanego w wielkie interesy i kryminalną intrygę, przynosi wyostrzony obraz realiów epoki. A wysoki budżet pozwala na dekoracje, statystów i efekty specjalne, choć wydaje się nieco krępujący dla samej opowieści, rozwijającej się tu niemrawo.

Sporo chaosu wnosi bogate tło muzyczne 1973 r., który rzeczywiście był istotny dla rozwoju hip-hopu, disco czy punka w Nowym Jorku, ale nawet w historii wydawcy muzycznego trudno je powiązać. A twórcy „Vinyl” chcą mieć wszystko naraz. Nawet obsadowe drobiazgi wprowadzają dodatkowe napięcia. Juno Temple, która nieźle gra aspirującą łowczynię talentów, to córka Juliena Temple’a, reżysera filmów muzycznych (m.in. „The Great Rock’n’Roll Swindle” o Sex Pistols). A James Jagger – syn Micka, grający tu lidera garażowej grupy Nasty Bits – ma dziś 30 lat, dokładnie tyle, ile jego ojciec w 1973 r. Na starcie białego proszku jest więcej niż czarnych płyt, ale jeśli „Vinyl” ma być opowieścią wielosezonową (na co się zanosi), to jego naturalnym paliwem staną się jednak hity, postaci i wydarzenia ze świata muzyki.

Vinyl, HBO, start emisji 15 lutego, godz. 20.10

Polityka 8.2016 (3047) z dnia 16.02.2016; Afisz. Premiery; s. 81
Oryginalny tytuł tekstu: "O rocku ów!"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną