Reżyser Janusz Dymek rekonstruuje przede wszystkim przebieg samego procesu, którego szczegóły poznał, sięgając do ukazujących się wówczas reportaży i relacji prasowych. (Nie zachowała się dokumentacja sprawy; ponoć spłonęła w jakimś pożarze, który jednak nie naruszył pozostałych zbiorów archiwalnych). W tych fragmentach, stylizowanych miejscami na stare kroniki filmowe, spektakl robi naprawdę wstrząsające wrażenie. Szkoda, że realizatorom zabrakło środków na przedstawienie szerszego tła, dlatego np. sceny z miasta są słabsze (choćby kabaretowe dialogi w kolejce po mięso). W spektaklu mamy kilka dobrych ról, wyróżnia się Andrzej Franczyk odtwarzający Stanisława Wawrzeckiego. Niemniej trudno oprzeć się wrażeniu, że afera mięsna to był (dalej jest?) temat na duży film.
Afera mięsna, Scena Faktu Teatru Telewizji, emisja 29 października, TVP 1, godz. 20.20