Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Kościół w Ameryce idzie na świętą wojnę z liberalizmem. Nastroje jak w Rosji Putina

Wyznawcy władzy. Religijny fundamentalizm i polityka w USA Wyznawcy władzy. Religijny fundamentalizm i polityka w USA mat. pr.
Ten ogromny, solidnie udokumentowany materiał dotyczy narodzin, ideologii, praktyki i zamiarów amerykańskiego „chrześcijańskiego nacjonalizmu”.

Komu dziś bije dzwon? Wygląda na to, że demokracji w Ameryce pod rządami Donalda Trumpa. Ale też demokracjom liberalnym w Europie, które demoluje nacjonalistyczna prawica, a jej idolami są Trump i Putin. Katherine Stewart opowiada o tym w „Wyznawcach władzy”, łącząc reportaż z analizą danych zebranych przez nią podczas podróży po Stanach, od Kalifornii po Karolinę Północną, i dziennikarskich wypadów do Europy.

Ogromny, solidnie udokumentowany materiał dotyczy narodzin, ideologii, praktyki i zamiarów amerykańskiego „chrześcijańskiego nacjonalizmu”. To sieć powiązanych z sobą ideologicznie stowarzyszeń, fundacji, mediów, „fabryk myśli”, które przedstawiają się jako obrońcy wolności religii, wiary, rodziny, życia, wartości chrześcijańskich i konserwatywnych.

Działają swobodnie, korzystając ze swobód gwarantowanych obywatelom przez amerykańską konstytucję. Autorka ostrzega jednak, że w istocie chodzi im o wzruszenie zapisanej w konstytucji fundamentalnej zasady ścisłego rozdziału państwa od religii. Ich celem jest bowiem ustanowienie w Ameryce chrześcijańskiej teokracji. W systemie edukacji, wymiarze sprawiedliwości, służbie zdrowia, polityce i pomocy społecznej, w polityce krajowej i zagranicznej. W tym celu od prawie pół wieku próbują – często skutecznie – rozmontować porządek konstytucyjny oparty na zasadzie równych praw wszystkich szanujących prawo obywateli USA.

Trump jest wdzięczny

Harują i odnoszą sukcesy. Są w wielorasowym i wielokulturowym społeczeństwie amerykańskim mniejszością, lecz lansują się umiejętnie jako przedstawiciele „moralnej większości”. Krok po kroku zdobyli wpływy na politycznej prawicy republikańskiej i libertariańskiej. Mają znaczący wkład w karierę Trumpa, czym zaskarbili sobie wdzięczność i zaufanie dwukrotnego prezydenta i jego otoczenia.

Sami zawdzięczają swoją potęgę nie tylko determinacji, ale też ogromnym pieniądzom. Z jednej strony płynącym od bajecznie bogatych prywatnych sponsorów, a z drugiej pozyskiwanym z budżetów publicznych. Katherine Stewart wykazuje, że nierzadko dochodzi tu do łamania obowiązującego prawa. Na przykład do nadużyć wykorzystujących ulgi przysługujące organizacjom religijnym. Połączenie haseł religijnych i patriotycznych z olbrzymimi funduszami pomogło stać się chrześcijańskim nacjonalistom liczącymi się partnerami Trumpa i trumpistów. Jednym i drugim chodzi przecież w istocie o władzę. O jej zdobycie i utrzymanie jak najdłużej, by zrealizować swoje antydemokratyczne plany polityczne.

Dokładnie o to samo zabiega skrajna prawica w wielu krajach demokratycznego Zachodu. Chrześcijańscy nacjonaliści tworzą globalny ruch do walki z demokracją liberalną. Autorka wspomina, jak zetknęła się podczas „światowego kongresu rodzin” w Weronie z Dominikiem Tarczyńskim, byłym posłem PiS w Sejmie, obecnie w Parlamencie Europejskim, paradującym w czerwonej czapce z napisem MAGA. Nastrój na kongresie Stewart opisuje jako „wojowniczy, a zarazem triumfalny”, bo „reszta świata tylko czeka, aż ktoś ją podbije”.

Ordo Iuris i Kościół Putina

Autorka zauważa, że wizja przyszłości kreślona przez uczestników zjazdu, gotowych do „globalnej świętej wojny” z liberalizmem, przypomina nastroje w Rosji, gdzie Kościół prawosławny jest sprzymierzeńcem i religijnym ramieniem reżimu Putina. Chrześcijańscy nacjonaliści nie mają z Putinem problemu etycznego, bo dla wielu z nich jest on rzecznikiem wspólnej sprawy: zniszczenia cywilizacji praw człowieka. Stewart podaje przykłady współpracy antyliberalnych Rosjan z antyliberalnymi środowiskami amerykańskimi. Cytuje Paula Weyricha, jednego z liderów amerykańskich nacjonalistów chrześcijańskich, zafascynowanego rosyjskim ultrakonserwatyzmem religijnym: „Nasz prawdziwy wróg to humanistyczna ideologia świeckości, która pragnie zniszczyć wszystko, co w społeczeństwie jest dobre”.

Na tej samej zasadzie ideowo-politycznego pokrewieństwa Stewart podaje przykład polskiej organizacji Ordo Iuris prowadzącej swoją kampanię na rzecz „rewolucji kulturowej”. Jej głównym tematem jest walka z prawem do bezpiecznej i legalnej aborcji, z edukacją seksualną w szkołach publicznych i kompleksową kryminalizacją przemocy domowej. Po dojściu PiS do władzy zaostrzono antyaborcyjne prawo, młodzież zaczęto uczyć, że antykoncepcja zagraża zdrowiu kobiet, a prezydent Duda mianował działacza Ordo Iuris dr. Aleksandra Stępkowskiego sędzią Sądu Najwyższego. Tak konfrontacyjna prawicowa rewolucja kulturowa zdobywa i umacnia wpływy również w państwie polskim.

Katherine Stewart skupia się przede wszystkim na religijnej prawicy w USA i sama zaznacza, że choć wzrost jej siły może napawać lękiem każdego, kto interesuje się przyszłością amerykańskiej demokracji, to jednak „nie powinna nas wpędzać w rozpacz”. Wciąż nie brakuje Amerykanów gotowych walczyć z tym skrajnie prawicowym zagrożeniem. A skoro autorka, wytrawna dziennikarka współpracująca z rzetelnymi mediami języka angielskiego, nie traci nadziei, to może i nie powinien jej tracić polski czytelnik tej przeciekawej książki, mądrze zaangażowanej po stronie wolności, demokracji i separacji religii od państwa.

Katherine Stewart, Wyznawcy władzy. Religijny fundamentalizm i polityka w USA, przeł. Jarek Westermark, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2025, s. 377

Reklama

Czytaj także

null
Kultura

13 najlepszych polskich książek roku według „Polityki”. Fikcja pozwala widzieć ostrzej

Autorskie podsumowanie 2025 r. w polskiej literaturze.

Justyna Sobolewska
16.12.2025
Reklama