Wystawy

Oskar na Oscara

Recenzja wystawy: "Performer. Wystawa, Film, Sztuka, Życie"

„Wykręcona” postać Dawickiego, grafika promująca wystawę. „Wykręcona” postać Dawickiego, grafika promująca wystawę. Galeria Stations Poznań / materiały prasowe
Po cichu, niemal niezauważenie, wyrósł Oskar Dawicki na czołowego polskiego performera. Ba, osiągnął to, czego żadnemu artyście przed nim nie udało się osiągnąć: stał się głównym bohaterem powieści („W połowie puste”), a ostatnio także filmu fabularnego, w którym – nawiasem mówiąc – gra samego siebie („Performer”).

Także poznańska wystawa dowartościowuje go w sposób spektakularny. Poza najważniejszym wydarzeniem, jakim stanie się przedpremierowy pokaz filmu, składa się z trzech części, przygotowanych na trzech piętrach galerii. Pierwsza to „Cmentarz artystów” – pełna przewrotnego humoru prezentacja projektów nagrobków twórcy, przygotowanych na tę okazję przez innych artystów. W „Sztuce i filmie” zestawiono wybrane prace z kolekcji Grażyny Kulczyk z filmowymi portretami Dawickiego. I wreszcie „Muzeum Oskara Dawickiego”, czyli retrospektywny przegląd dzieł. A jest w czym wybierać.

Od 20 lat twórca samodzielnie lub w grupie (Azorro) stworzył wiele prac. Szczególnie interesowały go relacje artysta–publiczność oraz przenikanie się (a w jego przypadku nawet zlewanie) sztuki i życia. Karol Sienkiewicz jego metodę artystyczną nazwał kiedyś trafnie ironiczną metarefleksją. Bo prace Dawickiego nieodmiennie bawią, ale też niosą w sobie dużą dawkę głębiej ukrytych i znacznie poważniejszych refleksji.

 

Performer. Wystawa, Film, Sztuka, Życie, galeria Art Stations, Poznań, wystawa czynna do 5 maja

Polityka 04.2013 (2892) z dnia 22.01.2013; Afisz. Premiery; s. 69
Oryginalny tytuł tekstu: "Oskar na Oscara"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Dyrektorka odebrała sobie życie. Jeśli władza nic nie zrobi, te tragedie będą się powtarzać

Dyrektorka prestiżowego częstochowskiego liceum popełniła samobójstwo. Nauczycielka z tej samej szkoły próbowała się zabić rok wcześniej, od miesięcy wybuchały awantury i konflikty. Na oczach uczniów i z ich udziałem. Te wydarzenia są skrajną wersją tego, jak wyglądają relacje w tysiącach polskich szkół.

Joanna Cieśla
07.02.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną