Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Wystawy

Zszywanie wizerunku

Recenzja wystawy „Halina i Frankenstein”

Untitled (Skin doll) Untitled (Skin doll) PGS w Sopocie / materiały prasowe
Dla miłośników talentu artystki i dla miłośników konceptualnej fotografii to cenna ekspozycja.

Pod intrygującym tytułem kryje się kilka najnowszych projektów laureatki Paszportu POLITYKI sprzed trzech lat. Artystka wytrwale eksploruje możliwości, jakie daje fotografia, inspirowana w równym stopniu możliwościami, co ograniczeniami tego medium. I nawet jeśli wkracza na inne terytoria (np. rzeźby, jak w projekcie „Selfie”), to zawsze w ostatecznym rozrachunku chodzi o zdjęcia. Nie zmienia się także „ideologiczne pole” zainteresowań Grzeszykowskiej. Korzystając zazwyczaj z własnego wizerunku i różnych możliwości autokreacji, bada problemy związane z tożsamością płciową i seksualnością oraz z różnymi kontekstami obrazu kobiety we współczesnej kulturze. A jednak o znużeniu mowy być nie może, bo każdy kolejny projekt artystyczny niesie ze sobą świeży, niekiedy zaskakujący, koncept lub rozwiązania formalne. Tak jest np. z cyklem „Halina”, w którym autorka wykorzystuje intymne akty kobiece, które przed wielu laty wykonał Wojciech Zamecznik, fotografując swą żonę Halinę. Zdjęcia poddaje fragmentyzacji, a następnie ponownie „składa”, ale z wykorzystaniem fragmentów obrazów własnego ciała, dając w ten sposób okazję do ciekawych interpretacyjnych spekulacji. „Iranian Still Films” to z kolei kolejna próba dyskursu ze słynnym cyklem Cindy Sherman, o tyle intrygująca, że tym razem uwzględniająca silne muzułmańskie standardy kulturowe. Dla miłośników talentu artystki i dla miłośników konceptualnej fotografii to cenna ekspozycja.

Aneta Grzeszykowska, Halina i Frankenstein, Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie, wystawa czynna do 19 marca

Polityka 5.2017 (3096) z dnia 31.01.2017; Afisz. Premiery; s. 69
Oryginalny tytuł tekstu: "Zszywanie wizerunku"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną