Ludzie i style

Wszyscy powinni wykonać tę czynność na początku dnia – radzi psycholog. Jaką?

. . Yoga With Adriene / Facebook
Dla zmagających się z brakiem pewności siebie, dla nieśmiałych i mających zwyczaj zwijania się w kłębek podczas siedzenia – porada opracowana przez amerykańską psycholożkę Amy Cuddy.
Dr Amy CuddyFacebook Dr Amy Cuddy
Pozycja siły (high energy pose)TED/mat. pr. Pozycja siły (high energy pose)
Pozycja słabości (low energy pose)TED/mat. pr. Pozycja słabości (low energy pose)

Do wiecznie zmagających się z brakiem pewności siebie i nieśmiałych – to dla nich skierowana jest porada opracowana przez amerykańską psycholożkę Amy Cuddy.

„Zaoferuję wam domową poradę, jak usprawnić swoje życie bez technologii” – mówiła podczas wykładu w ramach TED, czyli konferencji naukowych organizowanych przez amerykańską fundację non-profit Sapling Foundation. Jej celem jest popularyzacja – jak głosi motto – „idei wartych propagowania”.

Cuddy wychodzi od powszechnie przyjętego założenia, że ludzie oceniają się wzajemnie na podstawie języka ciała. Te sądy mogą wpływać na ważne decyzje życiowe.

Już w 2013 roku Nalini Ambady, badaczka z Tufts University, wykazała, że ludzie oglądający 30-sekundowe nagrania wideo bez dźwięku, przedstawiające interakcję lekarz-pacjent, potrafią na podstawie tego, czy i na ile lekarz jest miły, przewidzieć, czy zostanie on oskarżony o błąd w sztuce lekarskiej.

Do ciekawych wniosków doszła też Alex Todorov z Princeton. Okazuje się, że wystarczy jednosekundowa ocena zdjęcia twarzy polityka, aby w 70 proc. przewidzieć wyniki wyborów w których startuje.

Mając świadomość – przekonuje Cuddy – że sygnały niewerbalne wpływają na to, jak oceniamy innych oraz jak oni oceniają nas, zapominamy o innym odbiorcy naszych sygnałów niewerbalnych, czyli o nas samych. „Tymczasem nasza własna mowa ciała wpływa na nas, na nasze myśli, uczucia i fizjologię” – uważa Cuddy.

Jessica Tracy, profesorka psychologii na Uniwersytecie Columbia, wykazała, że zarówno ludzie widzący, jak i niewidomi od urodzenia po zwycięstwie w konkurencjach fizycznych wykonują, niezależnie od tego, czy kiedykolwiek widzieli takie zachowanie, następujący gest: unoszą ramiona, tworząc literę V i unosząc lekko podbródek. Takie zachowania są związane ze stałym poczuciem władzy.

Natomiast gdy czujemy się bezsilni, zwykle się zamykamy. Zwijamy. Dodatkowo, w sytuacjach związanych z władzą, mamy tendencję do uzupełniania sygnałów niewerbalnych innych ludzi. To znaczy, że jeśli ktoś okazuje wobec nas swoją władzę, staramy się „zmniejszyć”, a nie naśladować. Stajemy się jego przeciwieństwem.

Cuddy i jej współpracowniczka Dana Carney z Uniwersytetu w Berkeley zaczęły się wspólnie zastanawiać, czy można dzięki świadomie stosowanym sygnałom niewerbalnym wyglądać na silniejszą osobę. Oraz czy nasze umysły wpływają na nasze ciała, ale czy nasze ciała wpływają na nasze umysły?

Jak wyglądają umysły silnych w porównaniu z umysłami słabych? Ludzie silni są zwykle bardziej asertywni i pewni siebie, bardziej optymistyczni. Mają też skłonność do bardziej abstrakcyjnego myślenia. Podejmują większe ryzyko. Na poziomie fizjologicznym są też różnice w poziomie dwóch ważnych hormonów: testosteronu, czyli hormonu dominacji, i kortyzolu, czyli hormonu stresu. Silni i skuteczni przywódcy także mają wysoki poziom testosteronu i niski poziom kortyzolu.

Żeby odpowiedzieć sobie na wcześniej postawione pytania, Cuddy i Carney zorganizowały specjalny eksperyment. Procedura polegała na tym, że badani osobno wchodzili do laboratorium, pluli do fiolki, a później przez dwie minuty przyjmowali pozy siły (high energy pose) albo słabości (low energy pose). Były to zarówno postawy siedzące, jak i stojące.

Następnie badani byli pytani o samopoczucie oraz brali udział w grze losowej. Na koniec pobierano od nich drugą próbkę śliny.

Okazało się, że spośród osób w pozycji siły 86 proc. chciało w grę zagrać. Spośród osób w pozycji słabości było to tylko 60 proc. Od momentu rozpoczęcia eksperymentu osoby w pozycjach siły doświadczyły 20-proc. wzrostu poziomu testosteronu, natomiast osoby w pozycji słabości – jego 10-proc. spadku.

Osoby w pozycjach siły odnotowały 25-proc. spadek kortyzolu, osoby w pozycjach słabości jego wzrost o około 15 proc.

„Wystarczyły dwie minuty, aby doprowadzić do zmian hormonalnych powodujących, że mózgi stały się asertywne, pewne siebie i czuły się komfortowo albo bardzo reaktywne na stres, właściwie wyłączone” – tłumaczy Cuddy.

Według niej eksperyment potwierdza, że nasze sygnały niewerbalne rządzą tym, jak myślimy i jak odczuwamy siebie. A więc nasze ciała wpływają na nasze umysły.

Czy jednak przyjęcie postawy siły przez kilka minut naprawdę może wpłynąć w znaczący sposób na nasze zachowanie? Gdzie właściwie można to zastosować to ćwiczenie?

Opublikowałyśmy nasze wyniki, media rzuciły się na nie i ktoś mówi: dobra, więc muszę robić tak, gdy idę na rozmowę o pracę? To nas przeraziło, więc mówimy, że absolutnie nie, to nie tak, zupełnie nie o to nam chodzi. Tu nie chodzi o to, jak rozmawiasz z innymi. Tu chodzi o rozmowę ze sobą. O to, co robisz przed rozmową o pracę lub przed pójściem do pracy” – wyjaśnia Cuddy.

I radzi: wypróbujcie to. Znajdźcie dwie minuty. Przed kolejną stresującą sytuacją, w której będą was oceniać, poświęćcie dwie minuty. W windzie, w toalecie, przy biurku, po zamknięciu drzwi. Nastawcie mózgi tak, aby radzić sobie w najlepszy sposób. Podnieście swój testosteron, obniżcie kortyzol.

Amy Cuddy pracuje na Uniwersytecie Harvarda. Prowadzi badania nad uprzedzeniami, emocjami, zachowaniami niewerbalnymi.

Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama