Ludzie i style

Nie tylko Oktoberfest – Bawaria dla narciarzy

Shutterstock
Bawaria to jeden z najciekawszych niemieckich krajów związkowych. Polakom kojarzy się przede wszystkim ze słynnym świętem piwa i dobrą, choć nieco ciężką, kuchnią. Tymczasem bawarskie Alpy to również prawdziwy raj dla narciarzy – zarówno początkujących, jak i doświadczonych.
Shutterstock
Shutterstock

Niemiecka Centrala Turystyki uznaje Bawarię za numer jeden wśród podróżniczych celów w kraju. Amatorzy sportów mogą tu nie tylko podziwiać prestiżowe zawody Turnieju Czterech Skoczni (na obiektach w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen), lecz przede wszystkim oddać się zimowemu szaleństwu. Sprzyjają temu świetnie przygotowane trasy i piękne, alpejskie widoki.

Jedyny taki lodowiec

Najwyższym szczytem Niemiec jest Zugspitze znajdujący się w rejonie Garmisch-Partenkirchen. Jego wysokość to 2962 metry (od tej liczby wzięła się swoją nazwę jedna z kawiarni mieszczących się na szczycie). Dzięki swojemu położeniu teren ten może poszczycić się najdłużej trwającym sezonem narciarskim, bo kończącym się dopiero na początku maja. Jest to zarazem jedyny niemiecki ośrodek położony na lodowcu. W Zugspitze wyznaczono 14 tras zjazdowych, z których 3 są oznaczone jako Super G – wyjątkowo szybkie i dość niebezpieczne. Na sam szczyt lodowca od strony Niemiec można wjechać na dwa sposoby – kolejką zębatą, poprowadzoną przez specjalnie wydrążony tunel, lub kolejką linową. Z wierzchołka roztacza się oszałamiający widok na ponad 400 górskich szczytów.

Nieco ponad 100 kilometrów dzieli Garmisch-Partenkirchen od Oberstdorfu. To malownicze miasteczko znajduje się u stóp kolejnego popularnego wśród narciarzy szczytu – Nebelhornu. Na jego wierzchołek można dostać się kolejką linową z samego Oberstdorfu. Trasy narciarskie Nebelhorn, Fellhorn i Söllereck mają łącznie 44 kilometry. Znajduje się na nich 29 różnych wyciągów. Stosunkowo najbliżej polskiej granicy mieści się natomiast masyw Watzmann. W jego znajduje się niewielka, urokliwa miejscowość Berchtesgaden, a także 5 terenów zjazdowych: Götschen, Obersalzberg, Jenner, Hochschwarzeck i Rossfeld-Zinken. Łącznie to 57 kilometrów tras, z czego większość zalicza się do kategorii „łatwe”. Dodatkowo Berchtesgaden ma jeszcze jedną zaletę – kompleks źródeł termalnych z basenami solankowymi.

Biegi w Lesie Bawarskim

Bawaria to jednak nie tylko trasy zjazdowe – region ten cieszy się popularnością wśród miłośników nart biegowych. Ich mekką jest Las Bawarski. Nazwa ta dotyczy zarówno pasma górskiego, jak i znajdującego się tam najstarszego w Niemczech parku narodowego. Dzięki temu, że tereny te są objęte ochroną krajobrazową, turyści mogą wypoczywać w ciszy i spokoju – bez warkotu skuterów śnieżnych czy quadów. Główną atrakcją regionu jest trasa Bayerwaldloipe łącząca 10 miejscowości. Liczy aż 150 kilometrów, jednak jej położenie sprawia, że z powodzeniem można podzielić ją na krótsze odcinki.

Warto wiedzieć, że w Lesie Bawarskim trasy biegowe są bezpłatne. Za darmo można skorzystać również z pociągów oraz skibusów – pod warunkiem posiadania ważnej karty GUTi. Bezpieczeństwo na trasach zwiększają punkty pierwszej pomocy zaopatrzone w specjalne zestawy ratunkowe.

Bawaria poza stokiem

Z danych Niemieckiego Związku Browarników jednoznacznie wynika, że 4 na 5 piw produkowanych przez naszych zachodnich sąsiadów pochodzi z Bawarii. Większość tamtejszych browarów przestrzega zasad warzenia piwa ustalonych 500 lat temu. Dlatego też bawarskie szusowanie warto zakończyć w jednej z tradycyjnych karczm.

Punktem obowiązkowym podczas zwiedzania Bawarii powinna być wizyta w stolicy regionu – Monachium. Nazwa miasta oznacza „przy mnichach”, czyli przy klasztorze Benedyktynów. Planując wycieczkę po Bawarii, warto uwzględnić również XI-wieczny zamek w Burghausen, pałac Linderhof czy znany z czołówek disneyowskich bajek zamek w Neuschwanstein.

Zabytki Bawarii można by wymieniać w nieskończoność. Łącznie jest ich ponad 100 tysięcy. Szczegółowe informacje o nich można znaleźć na przykład na www.germany.travel. Najlepiej jednak zobaczyć je na własne oczy, a wcześniej zapiąć narty i spróbować swoich sił na jednym z alpejskich stoków.

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama