Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Energetyka kontra mróz, czyli co wyniknie z katastrofy w Teksasie

Mieszkańcy Austin w kolejce do sklepu w trzecim dniu silnych mrozów, które pozbawiły większość stanu prądu i wody. 16 lutego 2021 r. Mieszkańcy Austin w kolejce do sklepu w trzecim dniu silnych mrozów, które pozbawiły większość stanu prądu i wody. 16 lutego 2021 r. Sandra Dahdah / Forum
Rekordowo niskie temperatury sparaliżowały jeden z największych amerykańskich stanów, odcinając miliony ludzi od dostaw prądu. To przedsmak tego, co może nas czekać w przyszłości, również w Polsce.

Mróz uderzył w Teksas w sobotę 13 lutego, kiedy temperatury miejscami zaczęły spadać poniżej –20 st. C. W niedzielę 14 lutego zapotrzebowanie na energię w teksańskim systemie energetycznym wzrosło do rekordowych 69,1 GW, przebijając letnie rekordy. W poniedziałek 15 lutego z systemu „wypadły” elektrownie o mocy ponad 30 GW, czyli prawie połowa wszystkich w Teksasie.

Zawiódł każdy rodzaj energii

Wbrew opinii prawicowych komentatorów i polityków to nie teksańskie farmy wiatrowe doprowadziły do energetycznego paraliżu. Zawiódł każdy rodzaj energii, ale w największym stopniu gaz, który odpowiada za ponad połowę produkcji energii elektrycznej w stanie. Mróz paraliżował pracę szybów wydobywających gaz z łupków, odcinając elektrownie od dostaw surowca. Przestawały działać gazociągi, stawały elektrownie na węgiel. Zamarzły łopaty wiatraków, ale też czujnik poboru wody chłodzącej w elektrowni jądrowej w pobliżu Houston, doprowadzając do wyłączenia reaktora na dwie doby. ERCOT, czyli teksański operator sieci energetycznej, nakazał 15 lutego dostawcom energii odcięcie milionów odbiorców od prądu, tak by odciążyć pracujące elektrownie i ratować system przed niekontrolowanym blackoutem.

Czytaj także: Zima zła, czyli powrót do normalności

Niezależny system i liberalny rynek energii mają swoją cenę

Na rozległość katastrofy złożył się też szereg innych czynników. Teksas to drugi najludniejszy – po Kalifornii – stan w USA i jednocześnie największy producent i konsument energii. Tutaj znajdują są największe złoża gazu i ropy z łupków w Stanach, największe farmy wiatrowe.

Reklama