Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Ewolucja e-samochodu

Ewolucja e-samochodu Ewolucja e-samochodu mat. pr.
Dobry samochód elektryczny to nie wszystko, nie mniej ważny jest komfort użytkowania. Hyundai, po sukcesie udanych modeli KONA Electric i IONIQ 5, wytacza kolejne ciężkie działo. Od 2 listopada działa w Polsce usługa Charge myHyundai, dzięki której ładowanie samochodu ma być łatwe i bezproblemowe.

Nie tylko wymóg troski o naturalne środowisko, ale także gwałtowny rozwój technologii i względy praktyczne decydują o tym, że rynek samochodów elektrycznych staje się coraz bardziej wymagający. Do produkcji przymierzają się nawet takie potęgi dotąd nie związane z przemysłem samochodowym, jak Apple czy Xiaomi, niedawno swój akces zgłosił Foxconn. Hyundai, jeden z liderów branży samochodów elektrycznych, przyjął w tej sytuacji jedyną logiczną strategię ucieczki do przodu. Nie tylko doskonali technologię konstrukcji samochodów elektrycznych, wprowadzając niejednokrotnie oryginalne, autorskie rozwiązania. Rozwija także niezbędną kierowcom infrastrukturę i usługi, dzięki którym korzystanie z aut elektrycznych Hyundai ma być bezproblemowe, wygodne i przyjemne na każdym etapie – nawet wtedy, gdy nie siedzimy za kierownicą. A może nawet zwłaszcza wtedy. Bo, jak wiadomo, największym wyzwaniem dla właściciela „elektryka” może być jego zasięg i – siłą rzeczy – ładowanie.

Hyundai zapewnia, że jego usługa Charge myHyundai, w połączeniu z możliwościami takich modeli, jak KONA Electric i IONIQ 5, rozwiązuje ten problem raz na zawsze. Warto przyjrzeć się tej deklaracji bliżej, bo od 2 listopada z Charge myHyundai można korzystać także w Polsce.

Dobry samochód elektryczny to nie wszystko, nie mniej ważny jest komfort użytkowania.mat. pr.Dobry samochód elektryczny to nie wszystko, nie mniej ważny jest komfort użytkowania.

Łatwe ładowanie w całej Europie

Hyundai zapewnia, że dzięki usłudze Charge myHyundai kierowcy zyskują dostęp do ponad sześciuset punktów ładowania w Polsce i łącznie 280 tysięcy w 29 krajach Europy. Płatność ma być łatwa i wygodna także poza granicami Polski, w ramach jednej umowy e-roamingu. Użytkownik Charge myHyundai dzięki aplikacji lub specjalnej karcie ładuje samochód, rozliczając się raz na miesiąc. W zainstalowanej w smartfonie aplikacji – lub na stronie internetowej usługi – ma wgląd w dane wszystkich odbytych sesji ładowania oraz w faktury (dla ułatwienia, jeden zbiorczy rachunek na miesiąc).

Charge myHyundai oferuje trzy różne taryfy dostosowane do zróżnicowanych potrzeb kierowców. Przykładowo, w taryfie Smart kierowca płaci miesięczny abonament i dzięki temu ma preferencyjne stawki za ładowanie (AC lub DC), natomiast osoby, które jeżdżą głównie na krótkich dystansach i ładują auto najczęściej w domu, mogą wybrać taryfę Flex, bez naliczania miesięcznych opłat abonamentowych.

Ideą Charge myHyundai jest zatem, jak widać, nie tylko zapewnienie kierowcom dostępu do licznych punktów ładowania, by nie musieli się martwić, czy ich pojazd ma wystarczający zasięg, by dojechać do celu. Nie mniej ważne jest uproszczenie do minimum wszelkich formalności. W skrócie, Charge myHyundai to jedna karta, jedna aplikacja, jedna faktura.

Charge myHyundai ma także parę innych zalet, powiązanych z technologicznymi możliwościami nowoczesnych elektrycznych samochodów Hyundai, jak KONA Electric czy, będący submarką Hyundaia, IONIQ 5.

Oryginalne, a przy tym bardzo pragmatyczne rozwiązania stosowane przez Hyundai sprawiają, że auta elektryczne tego producenta cieszą się dobrą opinią i sprzedażą.mat. pr.Oryginalne, a przy tym bardzo pragmatyczne rozwiązania stosowane przez Hyundai sprawiają, że auta elektryczne tego producenta cieszą się dobrą opinią i sprzedażą.

Auto na apkę

Nowe samochody elektryczne Hyundai posiadają dostęp do usługi Bluelink, dostosowanej do współpracy z usługą Charge myHyundai, dzięki czemu kierowca może na przykład kontrolować przebieg ładownia samochodu, pijąc kawę w pobliskim bistro. Ekran wyświetli na bieżąco stan ładowania akumulatorów. Jeśli zapomnimy, gdzie zaparkowaliśmy, samochód wskaże precyzyjnie swą lokalizację na mapie. Poinformuje też natychmiast o wykrytej próbie włamania. Dzięki aplikacji możemy też wydać zdalnie polecenie włączenia ogrzewania wnętrza i kierownicy, a nawet odmrożenia szyb i lusterek bocznych, by w mroźny poranek wejść już od razu do przytulnego, gotowego do drogi pojazdu. Z kolei w upalny dzień można zdalnie wydać polecenie włączenia klimatyzacji.

Bluelink pozwoli też zdalnie rozwiać wątpliwość, czy aby na pewno auto zostało zamknięte – i w razie czego nadrobić niedopatrzenie. Oczywiście ma też standardowe funkcje, jak wytyczanie trasy, obsługa głosem lub wyszukiwanie w okolicy kluczowych obiektów, jak np. restauracje czy stacje ładowania.

Od 2 listopada działa w Polsce usługa Charge myHyundai, dzięki której ładowanie samochodu ma być łatwe i bezproblemowe.mat. pr.Od 2 listopada działa w Polsce usługa Charge myHyundai, dzięki której ładowanie samochodu ma być łatwe i bezproblemowe.

Elektryczne jajko Kolumba

Jednym z najtrudniejszych wyzwań, jakie stoją przed producentami samochodów elektrycznych, jest zapewnienie użytkownikom zarówno dużego zasięgu pojazdu, jak i wygodnej jazdy. Większy zasięg oznacza bowiem większe akumulatory, a zatem mniej przestrzeni użytkowej. Konstruktorzy Hyundai rozwiązali ten problem jak Kolumb słynne wyzwanie z jajkiem. Zignorowali narzucone zasady gry, kreując własne. Stworzyli platformę podwozia Hyundai E-GMP (Electric-Global Modular Platform), która może wykorzystywać jeden lub dwa silniki elektryczne i umożliwia umieszczenie akumulatorów pod podwoziem. Takie rozwiązanie pozwala zwolnić przestrzeń we wnętrzu, ale także obniża środek ciężkości, co przekłada się na bardziej komfortową i bezpieczną jazdę.

Tego typu oryginalne, a przy tym bardzo pragmatyczne rozwiązania stosowane przez Hyundai sprawiają, że auta elektryczne tego producenta cieszą się dobrą opinią i sprzedażą. Europejczycy kupili już ponad sto tysięcy aut KONA Electric. W 2020 roku model ten zdobył maksymalną notę 5 gwiazdek w testach Green NCAP. Co ciekawe, wcześniej tak dobrze wypadł tylko… inny elektryczny samochód Hyundai: IONIQ Electric (w 2019 roku). KONA, samochód o zerowej emisji, uznawana za świetny elektryczny środek transportu dla rodzin, cieszy się szczególną popularnością w Niemczech. Na rynku przywiązanym do solidności i rodzimych marek, jest to znaczącym wyróżnieniem i chyba najlepszą recenzją.

Model IONIQ 5 można, dzięki modułowej platformie E-GMP, skonfigurować z myślą o swoich potrzebach, wybierając na przykład wśród wersji z różnymi konfiguracjami akumulatorów. IONIQ 5 gwarantuje błyskawiczne ładowanie w wyznaczonych punktach. Przykładowo, IONIQ 5 może zostać naładowany od 10 procent do 80 procent w 18 minut, przy czym wystarczy zaledwie pięć minut ładowania, aby uzupełnić energię wystarczającą na przejechania 100 km. Oczywiście można też ładować samochody w domu. Polimerowe akumulatory litowo-jonowe wysokiego napięcia zapewniają stabilną pracę (gwarancja na osiem lat) i duży zasięg. KONA Electric w wersji z akumulatorem 64 kWh pozwala przejechać aż 484 kilometrów na jednym ładowaniu (WLTP), przy czym są to ostrożne szacunki, rzeczywisty zasięg może być większy. Rekordem jest dziś chyba 1026 kilometrów przejechanych przez KONĘ Electric bez dostępu do gniazdka.

Materiał powstał we współpracy z Hyundai

Polityka 48.2021 (3340) z dnia 23.11.2021; Rynek; s. 61
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama