Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Unijni populiści przebili Leppera

W Parlamencie Europejskim pojawiła się propozycja, by we wszystkich krajach UE wprowadzić płacę minimalną identycznej wysokości. W Polsce, zamiast obecnych 936 zł, byłoby to 2300. Tylko przyklasnąć. Zanim jednak zaczniemy się cieszyć, warto się zastanowić, co z tego wyniknie. Nasza wydajność pracy - wynosząca ok. 50 proc. unijnej - nie wzrośnie od tego błyskawicznie. PKB na głowę (również kilkakrotnie niższy) - również. Na wyższe pensje minimalne będą musieli zrzucić się pozostali pracujący - przez wyższe podatki. Albo też firmy zaczną się pozbywać osób niewykwalifikowanych, które na siebie nie zarobią. Będą wolały interes zwijać, niż plajtować. Gospodarka zacznie gwałtownie hamować. Obecnie średnia płaca wynosi niecałe 2800 zł brutto. Przy hamującej gospodarce nie będzie rosła. Zapanuje już nawet nie socjalizm, ale komunizm - bo wszyscy będziemy zarabiać tyle samo.

Jedno w tym wszystkim jest pocieszające - okazuje się, że nasi populiści nie mają monopolu na pomysły rujnujące gospodarkę. W Unii też potrafią.

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Dudowie uczą się codzienności. Intratna propozycja nie przyszła, pomysłu na siebie brak

Andrzej Duda jest już zainteresowany tylko kasą i dlatego stał się lobbystą – mówią jego znajomi. Państwo nie ma pomysłu na byłych prezydentów, a ich własne pomysły bywają zadziwiające.

Anna Dąbrowska
04.11.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną